"Pomimo irytacji z powodu postawy prezydenta Władimira Putina Zachód musi kontynuować dialog z przywódcą Rosji" - powiedziała kanclerz Niemiec Angela Merkel po zakończeniu szczytu G20.

Ważne jest to, aby uchwycić i wykorzystać każdą nadarzającą się sposobność do rozmowy - dodała niemiecka kanclerz po spotkaniu z premierem Australii Tony Abbottem w Sydney. Angela Merkel odmówiła podania szczegółów jej sobotniego spotkania z rosyjskim prezydentem podkreślając, że rozmowa była poufna. Jeszcze raz omówiliśmy ogólne i zasadnicze aspekty całego konfliktu - twierdzi. Merkel rozmawiała z Putinem w Brisbane przez dwie godziny "w cztery oczy". Potem dołączył do nich szef Komisji Europejskiej Jean-Claude Juncker.

Od początku konfliktu na Ukrainie Angela Merkel przeprowadziła niemal 40 rozmów telefonicznych z prezydentem Rosji. Kilkakrotnie spotkała się z nim osobiście. Na razie jednak bez konkretnych rezultatów.

Władimir Putin opuścił szczyt G20 w Brisbane w Australii przed wydaniem przez przywódców końcowego komunikatu. Na konferencji prasowej w niedzielę ocenił jako "wielki błąd" decyzję władz w Kijowie o odcięciu finansowania dla wschodu Ukrainy. 

Rada Bezpieczeństwa Narodowego: Bojownicy szykują się do ataku

Ukraińska Rada Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony (RBNiO) ostrzegła w niedzielę przed przygotowaniami rebeliantów i obecnych w Donbasie wojsk rosyjskich do ataku na pozycje ukraińskie na wschodzie kraju. Rzecznik RBNiO Andrij Łysenko powiedział, że choć w ostatnich dniach ostrzały na pozycje sił rządowych są mniej intensywne, sytuacja w tym regionie nadal pozostaje napięta. Widzimy oznaki przygotowań bojowników i wojsk rosyjskich do operacji ofensywnych - dodał.

Prorosyjscy separatyści atakują wojska Ukrainy w okolicach miejscowości: Debalcewe w obwodzie donieckim, Stanicy Ługańskiej, Pierwomajska i Popasnej w obwodzie ługańskim. Nie ustają też w próbach zajęcia lotniska w Doniecku. Łysenko zaznaczył, że w ciągu ostatniej doby na froncie nie było ofiar wśród żołnierzy ukraińskich, jednak sześciu żołnierzy zostało rannych. Rzecznik poinformował, że z Rosji na terytorium Ukrainy po raz kolejny wjechał transport pomocy humanitarnej, która nie była uzgodniona z władzami w Kijowie.

16 listopada między 6 a 7 rano z terytorium Federacji Rosyjskiej na terytorium Ukrainy przez przejścia graniczne Donieck-Izwaryne (Rosja-Ukraina) i Matwiejew Kurhan-Uspenka wjechały 74 ciężarówki tak zwanego konwoju humanitarnego - twierdzi Łysenko. Podkreślił, że ukraińskie służby graniczne nie miały możliwości skontrolowania transportu; nie było przy nim także przedstawicieli międzynarodowego Czerwonego Krzyża.