Polskie tenisistki zagrają w kolejnej edycji Fed Cup w Grupie Światowej II, na zapleczu elity. Zwycięstwo w barażu nad Belgijkami 3:1 w Koksijde zapewniła biało-czerwonym niedzielna wygrana Urszuli Radwańskiej z Alison van Uytvanck 6:1, 6:4. Ostatecznie Polki wygrały 4:1.

We wcześniejszym niedzielnym pojedynku starsza siostra Urszuli, Agnieszka pokonała Kirsten Flipkens. Polki objęły prowadzenie 2:1. W kończącym mecz deblu, którego wynik nie miał już wpływu na losy awansu, Katarzyna Piter i Alicja Rosolska wygrały z Ysaline Bonaventure i An-Sophie Mestach 6:3, 4:6, 10-7. 

Urszula Radwańska przypieczętowała sukces biało-czerwonych

Zajmująca 32. miejsce w rankingu WTA 22-letnia Urszula Radwańska bardzo pewnie rozpoczęła niedzielny występ, wygrywając pierwszego seta 6:1. Wydawało się, że pojedynek szybko się zakończy, ale prowadząc w drugiej odsłonie 5:2 pozwoliła wrócić do gry trzy lata młodszej i znacznie niżej notowanej przeciwniczce (183. na liście WTA), przegrywając dwa kolejne gemy. Później jednak przypieczętowała sukces biało-czerwonych.

Było to pierwsze spotkanie na korcie tych zawodniczek w karierze.

Tym samym krakowianka odniosła pierwsze zwycięstwo w Koksijde - w sobotę musiała bowiem uznać wyższość Kirsten Flipkens (22. w światowym rankingu). 

Starsza z sióstr wygrała po prawie 2-godzinnnym pojedynku

W pierwszym secie niedzielnego meczu z Kirsten Flipkens, Agnieszka Radwańska nie mogła sobie poradzić z Belgijką, ale w kolejnych odsłonach jej przewaga nie podlegała już dyskusji. Polka popełniła znacznie mniej niewymuszonych błędów - 14, przy 39 pomyłkach rywalki. Spotkanie trwało prawie dwie godziny.

W 2010 roku w Bydgoszczy, gdy biało-czerwone debiutowały w Grupie Światowej II, "Isia" także pokonała Flipkens, ale wówczas przeciwniczki były lepsze w całym pojedynku 3:2.