Znamy wszystkich półfinalistów turnieju French Open. Brytyjczyk Andy Murray powalczy o finał ze Szwajcarem Stanem Wawrinką, a Austriak Dominik Thiem zmierzy się z Hiszpanem Rafaelem Nadalem.

Nadal w półfinale po kreczu Carreno Busty

Hiszpan, walczący o rekordowy 10. triumf w Paryżu, awansował do półfinału po kreczu rodaka Pablo Carreno Busty (20.), prowadząc 6:2, 2:0.

Nadal był zdecydowanym faworytem pojedynku. Debiutujący ćwierćfinale Wielkiego Szlema Carreno Busta pod koniec pierwszego seta skorzystał z dość długo trwającej przerwy medycznej z powodu urazu brzucha. Jego kłopoty zdrowotne nie minęły, a gdy nie utrzymał podania na początku drugiej odsłony, poddał mecz. Spotkanie trwało 50 minut, a niżej z notowanych zawodników do tego momentu zanotował 20 niewymuszonych błędów.

Nadal imponuje w tym sezonie formą na kortach ziemnych. Na tej nawierzchni rozegrał już 23 spotkania, w których doznał tylko jednej porażki - w ćwierćfinale w Rzymie. W stolicy Francji szybko rozprawia się z kolejnymi rywalami. Na korcie spędził łącznie ok. ośmiu godzin. W drodze do półfinału nie stracił seta, a przeciwnikom łącznie oddał 22 gemy.

Zawodnik z Majorki po raz 10. dotarł do najlepszej "czwórki" zmagań na kortach im. Rolanda Garrosa. 

Thiem pokonał broniącego tytułu Djokovica w ćwierćfinale

W półfinale nie zagra broniący tytułu Serb Novak Djokovic. Wicelider światowego rankingu tenisistów przegrał w ćwierćfinale z rozstawionym z "szóstką" Austriakiem Dominikiem Thiemem 6:7 (5-7), 3:6, 0:6.

Djokovic do ćwierćfinału w Paryżu dotarł po raz ósmy z rzędu. W tegorocznej edycji walczył o drugi z kolei i w karierze triumf w tej imprezie. Miał szansę zostać pierwszym zawodnikiem w liczonej od 1968 roku Open Erze, który zwyciężył w każdym z turniejów wielkoszlemowych co najmniej dwukrotnie.

Serb wciąż nie może odnaleźć swojej najlepszej dyspozycji. Jego kłopoty zaczęły się w drugiej części ubiegłego roku i wciąż trwają. W tym sezonie wygrał jak na razie tylko jedną imprezę - w Dausze. W styczniu sensacyjnie odpadł już w drugiej rundzie wielkoszlemowego Australian Open. Na kortach ziemnych szło mu w tym sezonie znacznie lepiej, ale żadnego turnieju jeszcze nie wygrał - w Monte Carlo zatrzymał się na ćwierćfinale, w Madrycie dotarł rundę dalej, a w Rzymie przegrał w decydującym spotkaniu z Niemcem Alexandrem Zverevem.

Z Thiemem grał wcześniej pięciokrotnie i za każdym razem był lepszy. Przegrał z Austriakiem tylko jednego seta. Ostatnio zawodnik z Belgradu pokonał o siedem lat młodszego rywala w półfinale majowego turnieju w Rzymie 6:1, 6:0. Trafili też na siebie w półfinale ubiegłorocznej edycji paryskiej imprezy, w którym Thiem zdołał wygrać tylko siedem gemów.

Wawrinka bez straty seta w półfinale

Rozstawiony z "trójką" szwajcarski tenisista Stan Wawrinka pewnie pokonał Chorwata Marina Cilica (7.) 6:3, 6:3, 6:1 w ćwierćfinale French Open. Triumfator paryskiego turnieju sprzed dwóch lat w drodze do "czwórki" nie stracił seta.

Wawrinka nie miał problemu z pokonaniem dysponującego potężnym serwisem Cilica i przełamał go sześć razy.

To był perfekcyjny mecz. Jestem bardzo zadowolony z tego jak dziś grałem. Dobrze poruszałem się po korcie, stwarzałem sobie okazje. Świetnie było zagrać przed tak liczną publicznością. Trenujemy cały rok ciężko, gdy nikt nie patrzy, więc kiedy jest szansa zaprezentować się przed tłumem, to świetna sprawa - podkreślił zawodnik z Lozanny.

31-letni gracz udowodnił już triumfem sprzed dwóch lat, że jest groźny na kortach ziemnych. Co prawda w najważniejszych imprezach poprzedzających tegoroczną edycję turnieju na kortach im. Rolanda Garrosa nie odniósł sukcesów, ale tuż przed przylotem do Paryża triumfował w zawodach ATP w Genewie i jak na razie kontynuuje dobrą passę.

Cilic mimo porażki zanotował najlepszy wynik w karierze, jeśli chodzi o French Open. Wcześniej mógł się pochwalić dotarciem do 1/8 finału.

Murray uzupełnił grono półfinalistów

Do półfinału wielkoszlemowego turnieju tenisowego French Open awansował najwyżej rozstawiony Brytyjczyk Andy Murray. W środę pokonał w czterech setach Japończyka Kei Nishikoriego 2:6, 6:1, 7:6 (7-0), 6:1. 

Rozstawiony z "ósemką" Japończyk niespodziewanie dobrze rozpoczął mecz z faworytem, oddając mu tylko dwa gemy w pierwszym secie. Później jednak równorzędną walkę nawiązał tylko w trzeciej odsłonie, którą przegrał po tie-breaku. Pozostałe partie to wysokie zwycięstwa lidera rankingu światowego.

Szkot był w finale ubiegłorocznej edycji turnieju. Wcześniej w środę z rywalizacji odpadł jego pogromca wówczas Serb Novak Djokovic (2.). Uległ w trzech setach Dominicowi Thiemowi (7.). Półfinałowym rywalem Austriaka będzie Hiszpan Rafael Nadal (4.).

Murray miał nie najlepszy początek sezonu, a i pierwsze mecze trwającego turnieju nie mogły napawać jego kibiców optymizmem. Z każdym kolejnym występem Szkot grał jednak coraz pewniej. W środę miał moment słabości w pierwszym secie, ale później odnalazł już właściwy rytm.

(mal)