Rozstawiony z "dziesiątką" Hubert Hurkacz po 3 godzinach i 50 minutach pokonał Włocha Lorenzo Sonego 3:6, 7:6 (7-3), 2:6, 6:3, 6:3 i po raz pierwszy w karierze awansował do trzeciej rundy wielkoszlemowego Australian Open. Jego kolejnym rywalem będzie Kanadyjczyk Denis Shapovalov (nr 20.).

Hubert Hurkacz rywalizację w Australian Open rozpoczął od zwycięstwa nad Hiszpanem Pedro Martinezem 7:6 (7-1), 6:2, 6:2. Lorenzo Sonego w I rundzie turnieju pokonał z kolei Portugalczyka Nuno Borgesa 7:6 (7-4), 6:3, 6-7 (6-8), 6:1.

Do środy 27-letni turyńczyk grał z Polakiem w imprezach ATP czterokrotnie i odniósł trzy zwycięstwa, w tym pod koniec ubiegłego roku w hali w Metz, gdzie sięgnął po trzeci i dotychczas ostatni tytuł w karierze. Wcześniej pokonał Hurkacza w 2018 roku w Budapeszcie i w 2020 roku w hali w Wiedniu. Polak jedyny sukces odnotował trzy lata temu w Auckland.

Dwukrotnie w 2018 roku spotkali się też w kwalifikacjach bądź turniejach niższej rangi i tu bilans jest remisowy.

Przerwa pomogła Hurkaczowi

Pierwsza partia środowego spotkania padła łupem 27-letniego Włocha, który bez większych problemów pokonał Hurkacza 6:3. W drugim secie polski tenisista zaczął odrabiać straty, wyszedł na prowadzenie 6:5 i wtedy nad Melbourne Park nadciągnęły intensywne opady deszczu. W efekcie pojedynek został przerwany.

Co ciekawe, choć w Melborune minęła godz. 23:00, kibice zostali na trybunach i czekali na wznowienie spotkania. Podobnie zresztą tenisiści - Hurkacz założył tylko bluzę i zerkał na kort, wyczekując decyzji o powrocie do gry. To stało się po kilkudziesięciu minutach.

Hurkacz po przerwie pokazał się z dobrej strony, wygrywając drugą partię po tie-breaku. W trzecim secie Sonego znów pokazał tenis na niesamowitym poziomie. Świetna ofensywa Włocha, gra przy siatce i niesamowity doping kibiców między wymianami sprawiły, że urodzony w Turynie tenisista dwa razy przełamał serwis Polaka i wygrał kolejną partię wynikiem 6:2.

W czwartym secie Hurkacz prowadził już 5:1, ale Włoch wygrał kolejne dwa gemy i niebezpiecznie zbliżył się do polskiego tenisisty. Hurkacz zachował jednak zimną krew, przełamał Sonego i zwyciężył w całej partii 6:3.

Decydującego seta Hurkacz zaczął od trzech wygranych gemów z rzędu, w tym jednego przełamania. Do końca tenisiści wygrywali już swoje podania, w efekcie czego Hurkacz po prawie 4-godzinnym boju pokonał Sonego i po raz pierwszy w karierze awansował do 3. rundy Australian Open.

Jego kolejnym rywalem będzie Kanadyjczyk Denis Shapovalov, który w trzech setach pokonał dziś Japończyka Taro Daniela 6:3, 7:6 (7-3), 7:5.