Siatkarki reprezentacji Polski utrzymały szansę na awans na igrzyska olimpijskie. Biało-Czerwone w pełnym dramaturgii meczu pokonały Niemki 3:2 (20:25, 27:25, 25:21, 22:25, 15:12). Decydujący o zwycięstwie blok ustawiła Martyna Czarniańska. Jutro Polki czeka spotkanie z USA, a turniej kwalifikacyjny zakończą meczem z Włoszkami.

Spotkanie lepiej rozpoczęły Niemki. Po bloku na Stysiak i skutecznej zagrywce prowadziły już 4:0. Na liderkę przyjezdnych szybko wyrosła Lina Alsmeier, która nie tylko imponowała skutecznością w ataku, ale i mocno pracowała w defensywie.

Polkom odrabianie strat szło mozolnie. Po ataku Martyny Czyrniańskiej udało im się zniwelować przewagę rywalek do dwóch punkt, ale tylko na chwilę. Świetne zagrywki Niemek i proste błędy Biało-Czerwonych spowodowały, że przewaga zespołu Vitala Heynena urosła (16:10). W decydującą fazę seta gospodynie wchodziły z trzypunktową stratą (17:20). Wyraźnie lepsze Niemki nie miały problemu z zakończeniem seta (25:20).

Druga odsłona już od początku była bardziej wyrównana. Polki długo nie pozwalały rywalkom na odskocznie na więcej niż dwa "oczka". Zmieniło się to po ataku Stigrot na 11:8. Później jeszcze skutecznie uderzyła Almeier, więc o czas poprosił trener Biało-Czerwonych. Po reprymendzie szkoleniowca Polki zaczęły grać znacznie lepiej. Zagrywki Czyrniańskiej sprawiły rywalkom sporo kłopotów i to właśnie przy jej serwisach Polska doprowadziła do remisu (13:13). Kiedy wydawało się, że Polki mają sytuację pod kontrolą, Biało-Czerwone popełniły dwa błędy - w tym jeden w przyjęciu. Na szczęście po precyzyjnym ataku Czyrniańskiej Polki wyszły z trudnego ustawienia (20:19). O zwycięstwie decydowała gra na przewagi. W kluczowej akcji Alsmaier ze skrzydła wyrzuciła piłkę w aut i kibice mogli się cieszyć z wygranej gospodyń (27:25).

Walka punkt za punkt przeniosła się również na początek trzeciego seta. Po ataku Łukasik Polki zaczęły odskakiwać od rywalek (11:9). Dwa fenomenalne bloki Stysiak i Łukasik ustawiły Biało-Czerwone w dobrej sytuacji (13:10). Od tego momentu nasze siatkarki nie miały już większych wahań formy, utrzymywały bezpieczny wynik do samego końca. Seta zakończył precyzyjny atak Czyrniańskiej (25:21).

Mimo stanu 1:2 Niemki nie zamierzały oddać czwartego seta za darmo. Strigot i Alsmaier mijały ręce naszych blokujących, a Scholzel zdobyła nawet asa (8:9). Wystarczyła chwila gorszej braku skuteczności Polek, by zespół Heynena przejął kontrolę nad tym, co dzieje się na boisku. Po uderzeniu Emonts przyjezdne prowadziły (19:16). Lavarini wprowadził zmiany na rozegraniu, ale niewiele to dało. Po autowym serwisie Stysiak stało się jasne, że mecz rozstrzygnie tie-break (22:25).

Biało-Czerwone przeplatały świetne akcje z prostymi błędami takimi jak zepsuta zagrywka - aż cztery błędy popełniliśmy w tym elemencie. Na szczęście Niemki też nie unikały prostych pomyłek i dwa razy zepsuły serwisy. W efekcie przed zmianą stron Polska prowadziła 8:7. W decydującą fazę meczu zespoły wchodziły przy stanie 12:12. W kluczowych akcjach to jednak Polki zachowały więcej zimnej krwi. Martyna Czyrniańska najpierw świetnie zaatakowała, a jej blok dał Biało-Czerwonym zwycięstwo (15:12).

We wcześniejszych meczach grupy C Kolumbia pokonała Koreę Południową 3:2 (25:12, 14:25, 20:25, 25:20, 15:9), a Tajlandia wygrała ze Słowenią 3:0 (25:21, 25:23, 25:18). W ostatnim spotkaniu (początek, godz. 20.30) Stany Zjednoczone zmierzą się z Włochami.

Polska - Niemcy 3:2 (20:25, 27:25, 25:21, 22:25, 15:12)

Polska: Joanna Wołosz, Agnieszka Korneluk, Magdalena Stysiak, Magdalena Jurczyk, Martyna Czyrniańska, Martyna Łukasik, Maria Stenzel (libero) - Katarzyna Wenerska, Monika Gałkowska, Aleksandra Szczygłowska, Olivia Różański, Kamila Witkowska, Monika Fedusio.

Niemcy: Pia Kastner, Lena Stigrot, Camila Wietzel, Marie Schloezel, Lina Alsmeier, Laura Emonts, Anna Pogany (libero) - Antonina Strautz, Sarah Straube, Kimberly Drewniok, Monique Strubbe.