Samoloty koalicji zbombardowały wczoraj wieczorem czołgi reżimu Muammara Kaddafiego na obrzeżach kontrolowanej częściowo przez powstańców Misraty - podała agencja Reutera, powołując się na świadków. Czołgi stojące w samym mieście nie zostały trafione.

Jeden z mieszkańców Misraty zrelacjonował w rozmowie telefonicznej, że siły Kadafiego zajęły wczoraj tamtejszy port. Przebywają tam tysiące robotników z Egiptu i krajów subsaharyjskich, którzy liczyli na to, że zostaną ewakuowani drogą morską.

W położonej ok. 200 km na wschód od Trypolisu Misracie toczyły się wczoraj zacięte walki, reżimowe czołgi ostrzelały m.in. szpital. Według sił powstańczych, wskutek ostrzału prowadzonego przez snajperów Kaddafiego zginęło 17 osób, w tym pięcioro dzieci.

Piątą noc z rzędu lotnictwo sił koalicji atakowało też cele w stolicy Libii, Trypolisie. Dzisiaj rano było słychać potężne eksplozje i widać było gęsty dym unoszący się nad okolicą, w której znajduje się baza libijskiej armii.