Premier Hiszpanii Jose Luis Rodriguez Zapatero odrzucił propozycję rozmowy telefonicznej z Muammarem Kadafim w związku z działaniami, które libijski przywódca prowadzi przeciwko ludności cywilnej. Tymczasem hiszpańskie MSZ nawiązało kontakt z rebeliantami w Bengazi.

Jak wyjaśniło agencji EFE źródło w hiszpańskim rządzie, ludzie z otoczenia Kadafiego skontaktowali się wczoraj ze współpracownikami Zapatero, proponując rozmowę. Jednak szef rządu w Madrycie uznał to za niewłaściwe.

Według źródła rządowego, inni europejscy przywódcy, którym składano podobne propozycji, także odmówili przeprowadzenia rozmowy z Kadafim.

Wcześniej przedstawiciel Hiszpańskiej Agencji ds. Rozwoju Międzynarodowego Pablo Yuste udał się z pomocą humanitarną do opanowanego przez rebeliantów miasta Bengazi. Nawiązał tam kontakt z członkami powstańczej Narodowej Rady Libijskiej.

Jak poinformowały źródła rządowe, zadaniem Yustego było "zmierzenie temperatury" w strefie kontrolowanej przez powstańców.

Szefowa hiszpańskiego MSZ Trinidad Jimenez potwierdziła w Brukseli, że jest w kontakcie z libijską opozycją. Własnymi kanałami skontaktowaliśmy się z libijską opozycją w Bengazi, gdy dostarczaliśmy tam pomoc humanitarną - powiedziała Jimenez, która uczestniczy w posiedzeniu ministrów spraw zagranicznych UE ws. Libii. Utrzymujemy te kontakty i nadal będziemy je utrzymywać - dodała.

Pałac Elizejski poinformował dziś, że Francja uznała Radę za jedynego prawomocnego przedstawiciela narodu libijskiego.