"Włochy obecnie oddają do dyspozycji bazy, a z racji naszego udziału w koordynacji operacji mogą zostać poproszone także o udział maszyn" - powiedział Silvio Berlusconi. Premier Włoch uczestniczył w Paryżu w nadzwyczajnym szczycie na temat planów obrony libijskiej ludności cywilnej.

Powiedzieliśmy, że jesteśmy gotowi, jeśli zajdzie taka potrzeba. Trzeba przede wszystkim wyegzekwować przestrzeganie strefy zakazu lotów, a według mnie maszyny Francji, Anglii i innych krajów wystarczą - skomentował premier Włoch.

Berlusconi poinformował, że na wniosek strony włoskiej centrum koordynowania operacji znajdować się będzie prawdopodobnie w Neapolu. Mamy wciąż nadzieję, biorąc pod uwagę tę globalną mobilizację, że reżim libijski się rozmyśli i zakończy działania wymierzone w ludność cywilną - dodał Berlusconi.

Cała wspólnota międzynarodowa uważa, że trudno sobie wyobrazić, aby reżim, trwający 41 lat, mógł kontynuować rządy po tym, co się stało - mówił premier Włoch.