Na trwającym w Brukseli posiedzeniu ambasadorów państw NATO ws. zbrojnej interwencji przeciw Libii Polski nie reprezentuje ambasador. Ani on, ani jego zastępca, a jedynie szef wydziału politycznego naszej placówki. Ambasador - jak usłyszała korespondentka RMF FM Katarzyna Szymańska-Borginon - "jest w podróży służbowej".

Ambasadorowie państw Sojuszu zebrali się w Brukseli na nadzwyczajnym posiedzeniu w sprawie operacji militarnej w Libii. Podstawę dla niej daje uchwalona w nocy rezolucja Rady Bezpieczeństwa ONZ. Zezwala ona na podjęcie "wszelkich koniecznych środków" mających na celu ochronę ludności cywilnej przed atakami sił zbrojnych wiernych libijskiemu przywódcy Muammarowi Kadafiemu. Podczas głosowania nad rezolucją od głosu wstrzymało się pięć państw - Rosja, Chiny, Niemcy, Indie i Brazylia, przy czym dwa pierwsze to stali członkowie Rady Bezpieczeństwa z prawem weta.

Udział w operacji wojskowej przeciwko Libii zapowiedziały już Francja i Norwegia.