Prezydent Białorusi zapewnił mnie, że będzie szukał rozwiązań i że może powstać grupa ekspertów, która w rychłym terminie znajdzie rozwiązania satysfakcjonujące dla obu stron - powiedział Radosław Sikorski po spotkaniu z białoruskim przywódcą w sprawie polskiej mniejszości. Szef polskiego MSZ zaapelował o niepodgrzewanie atmosfery w sprawie Białorusi.

Przyjmujemy tę deklarację na tym etapie za dobrą monetę i będziemy czekali na rezultaty - oświadczył Sikorski. Apelowałbym do mediów i sił politycznych w Polsce, aby pozwolić ekspertom wykonać tę zakulisową pracę bez podgrzewania atmosfery, bez prowokacji, tak aby za jakiś czas Polacy mogli działać w autonomicznych strukturach, a Polska i Białoruś mogły rozwijać stosunki gospodarcze, kulturalne i polityczne - zaznaczył.

"W rychłym terminie…" - tzn. kiedy?

W grę wchodzą tygodnie. Na razie nie ustalono szczegółów, jak liczna ma być to grupa. Ministerstwo Spraw Zagranicznych dopiero zdecyduje, kto ze strony polskiej wejdzie do tego zespołu. Jak mówi rzecznik resortu, na razie najważniejsze jest, że po spotkaniu Sikorskiego z Łukaszenką represje wobec Polaków na Białorusi powinny ustać. Te akcje, których byliśmy świadkami w ostatnich tygodniach, w tej chwili ustaną. Nie spodziewamy się, aby tego rodzaju szykany były w dalszym ciągu stosowane - powiedział Piotr Paszkowski.

Jak zaznaczył, podczas dzisiejszych rozmów białoruski przywódca próbował odcinać się od ostatnich represji. Miał mówić, że niewiele wie o problemach polskiej mniejszości w swoim kraju. Jak to ujał, były to sprawy na dalekim marginesie jego zainteresowań. Teraz problemy Związku Polaków na Białorusi ma objąć osobistym nadzorem. Łukaszenka złożył szeroką deklarację chęci polepszania stosunków z Polską - stwierdził Paszkowski.

Aleksander Łukaszenka podczas spotkania miał kilka razy prosić o wygaszenie konfliktu i wyciszenie nastrojów na linii Warszawa-Mińsk.