Rząd planuje skrócić czas między podaniem pierwszej i drugiej dawki szczepionki przeciwko koronawirusowi. Na swoje szczepienie krócej poczekają też ozdrowieńcy - to ustalenia reporterów RMF FM. Przypomnijmy - na początku marca rząd maksymalnie wydłużył dopuszczalny okres między szczepieniami. Drugą dawkę szczepionek Pfizer i Moderna dostajemy po sześciu tygodniach, a preparat AstryZeneki - po 12 tygodniach.
Decyzja w tej sprawie zapadnie już w tym tygodniu. Rząd czeka na rekomendację Rady Medycznej przy premierze, ale także na potwierdzenie dostaw szczepionek od poszczególnych producentów, bo aby skrócić okres między pierwszą a drugą dawką, trzeba mieć preparaty.
Plan jest jednak taki, by drugą dawkę Pfizera i Moderny można było podawać już po 21 dniach, a AstryZeneki nie po 12, a po 6 tygodniach.
Analizujemy te kwestie, zarówno skrócenie terminu pomiędzy pierwszym a drugim szczepieniem, jak również skrócenie czasu oczekiwania ozdrowieńców. Mówiąc o skróceniu terminów, mówimy o terminach, które mieszczą się w ramach Charakterystyki Produktu Leczniczego - powiedział pełnomocnik rządu ds. szczepień Michał Dworczyk. Myślę, że te decyzje będą zapadały w najbliższych dniach - dodał.
Rząd chce skrócić odstęp miedzy pierwszą a drugą dawką, bo obawia się, że wiele młodszych osób może rezygnować teraz ze szczepienia, bo podanie drugiej dawki wypada w wakacje. Dotyczy to zwłaszcza oxfordzkiej szczepionki AstryZeneki. Nie wiadomo jeszcze, jak bardzo przyspieszą szczepienia ozdrowieńców.
Rząd też chce uruchomić zapisy na szczepienia dla osób w wieku 16 i 17 lat. Najprawdopodobniej będzie to możliwe już w następny weekend. Zapisy dla nastolatków nie ruszą od razu, mimo że jutro kończy się obecny harmonogram rejestracji. Rząd czeka bowiem jeszcze na rekomendację Rady Medycznej przy premierze, która zbierze się w poniedziałek.
Jak poinformował dzisiaj premier Mateusz Morawiecki, w Polsce wykonano ponad 10 milionów szczepień pierwszą dawką. Ponad 3,5 mln osób otrzymało już dwie dawki lub było szczepionych preparatem jednodawkowym.
