W województwie świętokrzyskim w gminie Bejsce domy musiało opuścić około 50 osób. Przygotowywana jest też ewakuacja dziewięciu miejscowości w gminie Pacanów. W nocy ewakuowano ponadto mieszkańców trzech miejscowości w gminie Nowy Korczyn.

Swoje domy opuścili mieszkańcy miejscowości Łęka, Podraje i Podzamcze. W tych wsiach mieszka około 350 osób. Przygotowano dla nich miejsca w szkołach i remizie, ale część wyjechała do rodzin. W gminie Nowy Korczyn odwołano lekcje we wszystkich pięciu szkołach.

W samym Nowym Korczynie strażacy pracują przy uszczelnianiu wałów wiślanych. Na miejscu są 52 zastępy, jadą tam kolejne siły. W Połańcu strażaków zaangażowano do ochrony elektrowni.

Jak poinformował zastępca komendanta straży pożarnej w Kazimierzy Wielkiej Paweł Cabala, w powiecie kazimierskim groźna jest rzeka Nidzica. Ewakuowano pojedyncze gospodarstwa w Senisławicach, Morawiankach, Morawianach i Chwalibogowicach. Akcję utrudniają jednak niektórzy mieszkańcy, którzy nie chcieli opuścić domów wczoraj i nie pozwolili na wywiezienie zwierząt, a dzisiaj sytuacja jest już o wiele trudniejsza.

Według wójta gminy Bejsce Józefa Zuwały, w gminie ewakuowano około 50 mieszkańców. Zalanych jest 350 ha łąk, podtopionych zostało około 25-30 gospodarstw.

Według dyżurnego Centrum Zarządzania Kryzysowego w Kielcach, Wisła poważnie przekroczyła w regionie stany alarmowe. Zagrożone są wały w gminie Połaniec w Rybitwach i Winnicy oraz w powiecie sandomierskim. Na innych rzekach przekroczone są stany alarmowe. Alarm powodziowy obowiązuje w powiatach sandomierskim i staszowskim oraz w Skarżysku-Kamiennej, gminach Łubnica, Połaniec i Busko-Zdrój.

Wicestarosta staszowski Andrzej Kruzel poinformował, że w powiecie zagrożone są nadwiślańskie gminy: Połaniec, Osiek i Łubnice. Trwa ewakuacja mieszkańców kilku miejscowości. W Połańcu Wisła przelała się przez wał na długości około półtora kilometra.

Dla ewakuowanych ludzi przygotowywane są miejsca noclegowe, w stan gotowości postawiono służby medyczne.

Również sekretarz Starostwa Powiatowego w Sandomierzu Antoni Kłosowski zapewnił, że wszystkie służby zarządzania kryzysowego postawiono w stan gotowości. Chodzi o bezpieczeństwo mieszkańców sześciu nadwiślańskich gmin oraz Koprzywnicy - Koprzywianka także zasila Wisłę - dodał.

Na bieżąco monitorowany jest poziom Wisły w Sandomierzu i Zawichoście oraz Sanu w Nisku na Podkarpaciu. W Sandomierzu fala kulminacyjna spodziewana jest w nocy ze środy na czwartek.