Z wojskowych helikopterów zrzucane są betonowe bloki i worki z gruzem, aby zabezpieczyć wyrwę w wale w Świniarach. Na szczęście wyrwa już się nie powiększa - powiedział szef Ministerstwa Obrony Narodowej Bogdan Klich. Z zalanych terenów w tym regionie ewakuowano już ponad 2,1 tysiąca osób.

Minister obrony Bogdan Klich, który odwiedził żołnierzy biorących udział w akcji przeciwpowodziowej koło Płocka, powiedział, że na razie nikt nie jest w stanie przesądzić, czy uda się zabezpieczyć przełamany wał w Świniarach. Wyrwa się nie powiększa, ale zmniejszenie jej jest dużym wyzwaniem - powiedział dziennikarzom.

Wojewoda mazowiecki Jacek Kozłowski poinformował, że z zalanych terenów ewakuowano już ponad 2,1 tysiąca osób, co stanowi - jak mówił - 60-70 proc. mieszkańców tego terenu. Myśmy oceniali liczbę osób do ewakuacji na nieco ponad cztery tysiące, ale jeszcze trzy miejscowości, które szacowaliśmy, że woda może zalać, nie są zalane - powiedział Kozłowski.

Poziom lustra wody w tym rozlewisku od kilku godzin jest ustabilizowany. Trochę rósł przed południem, przez ostatnie cztery godziny stoi w miejscu - powiedział Kozłowski.

Niestety, to jest przykre, ale ludzie, którzy wczoraj, gdy rzetelnie informowano ich zagrożeniu, nie przyjmowali propozycji ewakuacji. Dzisiaj byli ewakuowani z nieprawdopodobnie większym nakładem sił i środków, z narażeniem zdrowia także tych osób, które ich musiały ich ratować - podkreślał Kozłowski.

Szef MON poinformował, że na terenie całego kraju w gotowości pozostaje 8 tysięcy żołnierzy, 80 amfibii oraz 40 wojskowych śmigłowców. Dwanaście śmigłowców jest w tej chwili w akcji w różnych miejscach w Polsce - powiedział Klich.