Błądzić jest rzeczą ludzką - tak PKP tłumaczą poranne zamieszanie na dworcach po wprowadzeniu nowego rozkładu jazdy. Zdarzało się, że pasażerowie kupowali bilety na pociągi, które odjechały wcześniej. Podróżni narzekali, że są niedoinformowani. Jak jednak tłumaczą koleje, to wina... pań w kasie, które błędnie ich informowały.

Zobacz również:

Wydają bilety na pamięć, można powiedzieć, z przyzwyczajenia - tłumaczy Beata Czemerajda z PKP intercity. Ale to małe pocieszenie dla tych pasażerów, których zaskoczył wcześniejszy o godzinę odjazd pociągu z Warszawy do Olsztynka , szczególnie, że bez przesiadek będą mogli pojechać dopiero jutro.

Jeszcze dziwniejsza jest sytuacja z pociągiem do Szczecina. To już nie tylko panie w kasie mogą być zdezorientowane. W rozkładzie pociąg jest wpisany na 2 minuty po siódmej, bo tak będzie jeździł, ale dopiero od czwartku. Dziś i jutro odjeżdża później z powodu remontu torów między Warszawą a Poznaniem.

Do tego dochodzi jeszcze przestarzała informacja o sektorach, w których zatrzymują się poszczególne wagony. I tak znów PKP liczy głównie na to, że pasażer i tak sobie poradzi.

1. Wyślij informację SMS-em lub zdjęcia MMS-em na numer Gorącej Linii:


600 700 800

2. Możesz też wysłać zdjęcia i filmy e-mailem:


fakty@rmf.fm

3. Możesz skorzystać ze specjalnego formularza.