"Trudno sobie wyobrazić, że prezydenta RP zabrakłoby na pogrzebie brytyjskiej królowej; Andrzej Duda ma zamiar udać się na uroczystości pogrzebowe Elżbiety II" - powiedział w TVP dyrektor Biura Polityki Międzynarodowej Kancelarii Prezydenta Jakub Kumoch. Do sprawy odniósł się także w Polsacie News wiceszef MSZ Paweł Jabłoński. "Najprawdopodobniej prezydent Andrzej Duda będzie reprezentował Polskę na pogrzebie brytyjskiej królowej Elżbiety II; to głowy państw zazwyczaj reprezentują kraje na tego typu historycznych uroczystościach" - mówił.

Dyrektor Biura Polityki Międzynarodowej Kancelarii Prezydenta Jakub Kumoch powiedział w TVP, że prezydent Andrzej Duda był poruszony śmiercią królowej brytyjskiej Elżbiety II. Wiadomość o tym otrzymał podczas wizyty w Afryce.

Oczywiście zdawaliśmy sobie sprawę, że sytuacja jest poważna. Prezydent postanowił, że uda się sam do Ambasady Brytyjskiej w Dakarze, gdzie dokonał wpisu do księgi kondolencyjnej i złożył hołd królowej - powiedział Kumoch. Chyba dla wszystkich nas królowa Elżbieta II, poza tym że byłą głową obcego państwa, symbolizowała epokę w której wyrośliśmy, większość z nas żadnego innego monarchy brytyjskiego nie znała - dodał.

Zaznaczył, że "Wielka Brytania pozostaje naszym kluczowym sojusznikiem, ale jest to moment, w którym zmienia się historia".

"Jestem przekonany, że prezydent będzie na pogrzebie"

Kumoch został zapytany, czy prezydent Duda pojedzie na pogrzeb Elżbiety II. Trudno mi sobie wyobrazić sytuację, że prezydenta zabrakłoby na pogrzebie osoby tak ważnej dla świata i ludzkości, jestem głęboko przekonany, że prezydent będzie na pogrzebie, taki ma zamiar - odpowiedział.

Od momentu wstąpienia na tron Elżbiety II rodził się współczesny świat. Wstępowała na tron, gdy Wielka Brytania wciąż była imperium kolonialnym, pod jej panowaniem była znaczna część globu, choćby Afryki. To za jej czasów przeprowadzono dekolonizację, za jej czasów doszło do wielkich zmian społecznych, zarówno w Wielkiej Brytanii, jak i w państwach Wspólnoty - przypomniał dyrektor Biura Polityki Międzynarodowej.

Dodał, że "ta dynastia odgrywała rolę w życiu każdego z nas". Stąd, jak mówił, śmierć królowej to moment, który prędzej czy później musiał nastąpić, natomiast wszyscy się dziwnie czują, że Elżbiety II już nie ma.

Jestem przekonany, że z nowym monarchą relacje Polski i polskiego prezydenta będą znakomite - podkreślił Kumoch.

Wiceszef MSZ zabrał głos

Również wiceszef MSZ Paweł Jabłoński był pytany w Polsat News, kto będzie reprezentował Polskę na pogrzebie brytyjskiej królowej Elżbiety II. Myślę, że najprawdopodobniej będzie to prezydent. To głowy państw zazwyczaj reprezentują państwa przy tego typu uroczystościach; to jest jeden, jak myślę, z najważniejszych pogrzebów - monarcha rządzący siedem dekad, to historyczny okres panowania oraz historyczne wydarzenie, które nas czeka - powiedział Jabłoński.

Podobne słowa wiceszef MSZ wypowiedział w rozmowie z dziennikarzem RMF FM Maciejem Sztykielem.

Myślę, że prezydent będzie brał udział. Sądzę, że to jest naturalna rzecz, ale nie wiem o tym, czy są już jakieś ustalenia. Dzisiaj rano wracałem z prezydentem z Afryki i wtedy jeszcze - jak wysiadaliśmy z samolotu - jeszcze nie było takich szczegółów ustalanych - mówił.

"Wywarła wielki wpływ na cały świat"

Polityk w Polsat News był również pytany o ewentualną przyszłą wizytę następcy Elżbiety II Karola III w Polsce.

Współpraca między Polską a Wielką Brytanią to jest współpraca oparta o bardzo podobne postrzeganie świata i rzeczywistości, wyznajemy te same wartości. (...) Nasz sojusz z Wielką Brytanią jest bardzo blisko, byłoby to z pewnością wielkim zaszczytem, gdyby brytyjski monarcha do Polski przybył; natomiast bądźmy cierpliwi - dziś jesteśmy dopiero u progu nowej ery w monarchii brytyjskiej - stwierdził.

Trzeba w tej chwili razem z Brytyjczykami łączyć się w tej żałobie, bo panowanie Elżbiety II, te siedem dekad, to rzecz, którą trudno porównać z czymkolwiek innym - z pewnością wywarła wielki wpływ na cały świat, także w Polsce - dodał.

Jabłoński stwierdził, że zmiana zarówno na brytyjskim tronie, jak i w fotelu premiera nie powinna wpłynąć na postawę Wielkiej Brytanii wobec Ukrainy. Jeśli już, to możemy spodziewać się, że to wsparcie dla Ukrainy będzie jeszcze bardziej wzmocnione, dlatego że nowa pani premier (Liz Truss - przyp. red.), także jako minister spraw zagranicznych i wieloletni polityk zawsze opowiadała się za silnym sojuszem wojskowym i obecnością Wielkiej Brytanii w NATO, a także przeciwdziałaniu rosyjskiej agresji - mówił.

Myślę, że Brytyjczycy doskonale wiedzą, kim jest Władimir Putin i doskonale zdają sobie sprawę z tego, jak zbrodniczy charakter ma jego reżim, i król - wtedy jeszcze następca - nie wahał się nazywać tego po imieniu, i bardzo dobrze, że tak było, bo choć monarcha brytyjski nie ma bezpośredniego wpływu na władze wykonawcze, to jego głos jest szczególnie ważny, bo jest słuchany - dodał Jabłoński, obnosząc się do wypowiedzi księcia Karola krytykujących Putina.

Królowa Elżbieta II zmarła w czwartek w wieku 96 lat, po ponad 70 latach panowania. Nowym królem Wielkiej Brytanii został Karol III.