Do godziny 20 we wtorek sejmowe kluby mają czas na zgłaszanie swoich kandydatów do specjalnej komisji weryfikacyjnej do badania rosyjskich wpływów.

Z tego prawa skorzystają jedynie politycy Prawa i Sprawiedliwości, bo opozycja od początku zapowiada bojkot powstającego zespołu. 

Najpewniej wszystkich dziewięciu członków komisji będzie pochodziło z nadania partii rządzącej. Innego wyjścia nie widać, skoro wszystkie kluby opozycyjnej solidarnie nie zgłoszą ani jednego kandydata lub kandydatki. 

Termin na przedstawianie propozycji mija dziś wieczorem, bo PiS chce wybrać wszystkich członków na kilkugodzinym posiedzeniu, które zaplanowano na środowy wieczór.

Zgodnie ze zmianami wprowadzonymi prezydencką nowelizacją w zespole nie będą mogli zasiadać czynni posłowie ani senatorowie, ale zakaz ten nie dotyczy eurodeptuowanych. I to na nich planuje postawić PiS.

Jak informowaliśmy w Faktach RMF FM już kilka tygodni temu, największe szanse na funkcję przewodniczącego ma historyk Sławomir Cenckiewicz. Komisja nie zdąży jednak wykonać przed wyborami jakiejkolwiek pracy.

Efekt jej powołania, przynajmniej do październikowego głosowania, będzie wyłącznie propagandowy, bez realnego wpływu na losy kandydatów.