Wszystko wskazuje na to, że bezpośrednią odpowiedzialność za katastrofę smoleńską ponoszą "w gruncie rzeczy wyłącznie Rosjanie" - uważa prezes PiS Jarosław Kaczyński. Według niego, to Moskwa, wbrew stanowisku kontrolerów w Smoleńsku, podjęła decyzję o sprowadzaniu Tu-154M na ziemię.

Jest sprawa odpowiedzialność pośredniej, przede wszystkim rozdzielania tych dwóch wizyt (premiera 7 kwietnia i prezydenta - 10 kwietnia) i tu już jest polska odpowiedzialność. Jest sprawa nieporządku w pułku (36. Specjalnym Pułku Lotnictwa Transportowego), to wszystko jest prawda, ale tak naprawdę żaden z tych elementów nie doprowadziłby do katastrofy, gdyby nie to, co robili Rosjanie - powiedział Kaczyński.

W ocenie prezesa PiS, z informacji medialnych na temat treści zapisów z wieży kontroli lotów w Smoleńsku wynika, że to Moskwa podjęła decyzję o tym, że samolot, wbrew opinii ludzi na wieży, ma być sprowadzany.

Prezes PiS Jarosław Kaczyński oświadczył , że oczekuje od władzy zdecydowanego poparcia przygotowanej przez PiS uchwały Sejmu odrzucającej raport końcowy Międzypaństwowego Komitetu Lotniczego (MAK) .

Jego zdaniem Polska powinna domagać się też od Rosjan, żeby przyjęli "na technicznej zasadzie" drugi protokół do Międzynarodowej Konwencji o Pomocy Prawnej, który umożliwiłby Polsce i Rosji prowadzenie wspólnego śledztwa. Podkreślił, że Moskwa nie ratyfikowała drugiego protokołu, a mogłaby na podstawie jednej umowy z polskim rządem zgodzić na wykorzystywanie tego dokumentu.

Kaczyński przyznał, że nie wie, czy państwo polskie dysponuje środkami, żeby do końca wyjaśnić przyczyny katastrofy smoleńskiej.

Zobacz prezentację polskiej komisji, która bada przyczyny katastrofy smoleńskiej