W MSWiA trwają prace nad powołaniem fundacji wspierającej wdowy i sieroty po funkcjonariuszach BOR, którzy zginęli na służbie. Fundacja miałaby objąć opieką m.in. rodziny oficerów, którzy zginęli w katastrofie pod Smoleńskiem.

Minister spraw wewnętrznych i administracji Jerzy Miller chce, by fundacja działała na podobnych zasadach jak Fundacja Pomocy Wdowom i Sierotom po Poległych Policjantach, utworzona w 1997 roku - poinformowała rzeczniczka resortu Małgorzata Woźniak. Dodała, że celem organizacji będzie "wszechstronne wsparcie materialne dla wdów i sierot po funkcjonariuszach BOR". Pomoc ma obejmować m.in. stypendia naukowe dla dzieci i młodzieży, organizację kolonii i obozów, dofinansowanie kosztów leczenia i rehabilitacji. Środki mają pochodzić m.in. ze zbiórek pieniężnych, darowizn i dotacji.

Oprócz wyżej wymienionej pomocy, rodziny zmarłych funkcjonariuszy otrzymują świadczenia przysługujące im ustawowo - jednorazowe odszkodowanie i odprawę pośmiertną oraz coroczną pomoc finansową na kształcenie osieroconych dzieci - dodała Woźniak.

W katastrofie pod Smoleńskiem zginęło 9 funkcjonariuszy BOR. Osierocili w sumie ośmioro dzieci.