Pomnik ku czci ofiar katastrofy smoleńskiej na stołecznych Wojskowych Powązkach powinien być gotowy już na 1 listopada - zapowiedział autor projektu rzeźbiarz Marek Moderau. Obelisk upamiętniający 96 ofiar katastrofy prezydenckiego samolotu pod Smoleńskiem ma stanąć u wylotu Alei Profesorskiej na Wojskowych Powązkach.

Pomnik ma mieć formę bloku białego granitu przełamanego na dwie zapadające się w ziemię części, umieszczonego na ciemnej nawierzchni pomiędzy dwoma rzędami nagrobków z czarnego granitu.

Część głównej białej bryły będzie umieszczona nad mogiłą, w której pochowane są spopielone szczątki 12 ofiar katastrofy. Na ścianach brył, które powstały w wyniku przełamania, umieszczono napis: "Pamięci 96 ofiar katastrofy lotniczej pod Smoleńskiem 10.04.2010" oraz listę ofiar.

Poszczególne nagrobki wchodzące w skład memoriału będą zrobione z czarnego granitu. Na każdej z 28 mogił (szczątki tylu ofiar smoleńskiej katastrofy pochowano we wspólnej kwaterze na wojskowych Powązkach) umieszczona będzie tablica z białego granitu.

Sama koncepcja pomnika nie nawiązuje, wbrew wielu interpretacjom, do lotniska ze strąconym samolotem. Chodziło mi raczej o przełamanie bryły monolitu, czyli tej jednej struktury, która nagle w sposób niekontrolowany i nieoczekiwany została przełamana i właśnie w jej środku są nazwiska ofiar. Pewnym dosłownym skojarzeniem z katastrofą jest tu raczej zarycie się w ziemię rogów obelisku. Natomiast nie było moim zamierzeniem, żeby się to kojarzyło z lotniskiem czy pasem startowym. Bardziej poprzez długi pas nagrobków chodziło mi o pokazanie skali tej tragedii - podsumował rzeźbiarz.

Marek Moderau jest artystą rzeźbiarzem, autorem wielu upamiętnień historycznych, zwłaszcza związanych ze Zbrodnią Katyńską m.in. szklanych drzwi z guzikiem z orzełkiem z oficerskich płaszczy w Kaplicy Katyńskiej w stołecznej Katedrze Polowej Wojska Polskiego oraz pomnika poświęconego krwawym wydarzeniom na Wołyniu na Ukrainie.