Edmund Klich otrzyma w Moskwie pełną informację na temat treści raportu Międzypaństwowego Komitetu Lotniczego ws. katastrofy 10 kwietnia. Dostanie również jeden egzemplarz tego dokumentu - potwierdził wieczorem MAK. Klich przyleciał do Moskwy w poniedziałek. We wtorek weźmie udział w prezentacji projektu raportu.

Przed wyjazdem do rosyjskiej stolicy polski akredytowany przy MAK poinformował, że prezentacja projektu może potrwać dwa dni. W czwartek wracam do kraju - oświadczył. Dodał, że projekt raportu zostanie przesłany do Warszawy pocztą dyplomatyczną.

MAK poinformował również, że Klich zostanie zapoznany z protokołem z badań elementów systemów pokładowych tupolewa, które znaleziono na miejscu katastrofy. Rosjanie przekażą mu także egzemplarz tego dokumentu.

Po otrzymaniu projektu raportu końcowego MAK, zgodnie z Konwencją Chicagowską strona polska będzie miała 60 dni na przedstawienie swojego stanowiska, uwag i wniosków.

Do katastrofy Tu-154 pod Smoleńskiem doszło 10 kwietnia. Zginęło 96 osób, w tym prezydent Lech Kaczyński i jego małżonka Maria. Polska delegacja leciała do Katynia na uroczystości upamiętniające 70. rocznicę mordu NKWD na polskich oficerach.