Po 9 miesiącach spadków bezrobocie znów zaczęło rosnąć. We wrześniu skoczyło do 11,5 procent - podał Główny Urząd Statystyczny. Bez pracy jest w tej chwili 1,812 mln osób. Ponad połowa z nich to osoby do 34. roku życia.

Bezrobocie dotyka głównie młodych ludzi, bo są nieprzygotowani do znalezienia pracy i to spory minus dla naszego systemu edukacji i dla rządu. Młodzi nie potrafią sobie poradzić zwłaszcza w kryzysie i w okresie po wyjściu z recesji. Firmy wstrzymywały się z decyzjami o zatrudnianiu nowych osób. To dotknęło szczególnie osoby młode, które miały problem ze znalezieniem pierwszej pracy oraz nabyciem odpowiedniego doświadczenia - wyjaśnia ekonomista Cezary Chrapek.

Bezrobotni młodzi to przede wszystkim ludzie z wykształceniem zawodowym i gimnazjalnym. Ich sytuacja będzie się pogarszać, bo bezrobocie ma rosnąć - zwłaszcza że, jak wyliczył GUS, zamiar zwolnienia pracowników zgłosiło ponad pół tysiąca firm.

Najwyższe bezrobocie panuje w tej chwili w województwach warmińsko-mazurskim i zachodniopomorskim.