Pożar w szpitalu w Petersburgu w Rosji. Zmarło pięciu pacjentów – wszyscy byli zakażeni koronawirusem i przebywali na oddziale intensywnej terapii.

Rosyjskie agencje informacyjne podały, że pożar zaczął się od zwarcia, który spowodował repisrator.

Jak informuje BBC pożar udało się szybko ugasić. Ze szpitala zostało ewakuowanych 150 osób. Nie ma informacji o ilości osób rannych.

W akcji ratunkowej brało udział ponad 100 strażaków.

W pożarze zginęło pięciu pacjentów - wszyscy byli zakażeni  koronawirusem i przebywali na oddziale intensywnej terapii, podłączeni do respiratorów.  

Respiratory pracują do granic swoich możliwości. Wstępne sygnały wskazują, że nastąpiło przeciążenie i to doprowadziło do pożaru - powiedziało agencji Interfax źródło z wydziału ratunkowego szpitala w Petersburgu.

Rosyjska strona informacyjna NTV informuje, że pożar nie rozprzestrzenił się poza jeden oddział zakaźny, na którym leczono pacjentów chorych na Covid-19. Cytuje lekarzy, którzy twierdzą, że zwarcie spowodowało, że respirator "dosłownie eksplodował", a oddział wypełnił się dymem.

Śledczy rozpoczęli dochodzenie w sprawie. Badają, czy doszło do zaniedbania ze strony firmy produkującej respiratory, czy ze strony szpitala.

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ: Koronawirus w Rosji. Rekordowy wzrost liczby nowych zakażeń