Izraelskie ministerstwo spraw zagranicznych, kancelaria premiera Benjamina Netanjahu i Krajowa Agencja Bezpieczeństwa ostrzegają obywateli Izraela przed podróżami do Egiptu, Jordanii i Maroka. Odradzają też wyprawy do muzułmańskich krajów azjatyckich - podaje Times of Israel.

We wspólnym komunikacie trzy instytucje oznajmiły, że z powodu wojny doszło w ostatnich dniach do "nasilających się wciąż protestów przeciw Izraelowi" w wielu państwach świata. Chodzi zwłaszcza o "kraje arabskie na Bliskim Wschodzie", gdzie ponadto nasilają się ataki na obywateli Izraela i "żydowskie symbole".

Rząd odradza również podróże do Turcji, Zjednoczonych Emiratów Arabskich, Bahrajnu oraz Malezji, Bangladeszu, Indonezji i na Malediwy.

Wiele ofiar wojny trwającej od 7 października

Co najmniej 4137 Palestyńczyków zginęło, a 13 tys. zostało rannych w wyniku trwających od 7 października izraelskich ostrzałów - poinformował resort zdrowia Strefy Gazy. Wcześniejsze doniesienia mówiły o około 3,8 tys. zabitych.

W toczących się od 14 dni starciach zginęło po obu stronach więcej osób, niż w poprzednich czterech wojnach Izraela z Palestyną - podkreśliła agencja Associated Press.

Konflikt rozpoczął atak terrorystyczny palestyńskiego Hamasu, który 7 października wdarł się na terytorium Izraela, mordując mieszkańców przygranicznych miasteczek i porywając cywilów do Strefy Gazy. Zginęło wówczas ponad 1,4 tys. osób, a uprowadzono nie mniej niż 203 cywilów, w tym dzieci, kobiet i seniorów.