Robert fantastycznie wystartował, ale był to jedyny pozytywny moment wyścigu o Grand Prix Wielkiej Brytanii - skomentował szef teamu Renault Eric Boullier. Kubica z powodu awarii bolidu musiał się wycofać z rywalizacji, a Witalj Pietrow zajął 13. miejsce.

Zobacz również:

  • Robert Kubica z teamu Renault nie ukończył z powodu problemów technicznych wyścigu o Grand Prix Wielkiej Brytanii, dziesiątej eliminacji mistrzostw świata Formuły 1. Na torze Silverstone zwyciężył Australijczyk Mark Webber z Red Bull-Renault. Drugi był Brytyjczyk Lewis Hamilton (McLaren-Mercedes), a trzeci Niemiec Nico Rosberg (Mercedes GP). więcej

Ciężko zaakceptować sytuację, kiedy Kubica musi się wycofać z wyścigu. Zwłaszcza, że w tym sezonie nic takiego nie miało miejsca i bolid był niezawodny - dodał Boullier.

W tym sezonie to właśnie Kubica głównie zdobywa punkty dla zespołu. Pietrow rzadko plasuje się w czołowej dziesiątce. Jak na Witlaija, to jego tempo w wyścigu było dosyć dobre, ale przebita opona zrujnowała mu wyścig - tłumaczył szef teamu Renault.

Nie możemy się załamać tym niepowodzeniem. Nasz samochód musi być szybszy, co pokazał cały weekend na Silverstone. Walka z Mercedesem jest bardzo wyrównana i czeka nas mnóstwo pracy, żeby znów być przed tym zespołem - podkreślił Boullier.

Jesteśmy rozczarowani, bo kończymy wyścig z pustymi rękami. Robert ruszył znakomicie i przesunął się na trzecie miejsce po pierwszym okrążeniu. Szybko okazało się jednak, że Mercedes GP jest od nas szybszy. Po zmianie opon na 13 okrążeniu, Robert utrzymał pozycję przed Fernando Alonso. Rosberg został na torze i przejechał dwa, trzy bardzo szybkie okrążenia, co pozwoliło mu wyprzedzić Roberta. Kubica musiał się wycofać, ponieważ awarii uległ tylni wał napędowy, ale jeszcze dokładnie badamy problem. Wyścig w wykonaniu Witalija wyglądał obiecująco i była nawet szansa na miejsce w pierwszej dziesiątce. Przebita opona sprawiła, musiał zjechać do pit stopu i w efekcie spadł na trzynaste miejsce - podsumował główny inżynier wyścigowy ekipy Renault Alan Permane.