Okoliczności, w jakich doszło do operacji amerykańskich sił specjalnych, w której zginął Osama bin Laden, wywołują w USA wątpliwości co do lojalnej współpracy Pakistanu z Waszyngtonem w walce z terroryzmem. Eksperci zwracają uwagę, że przywódca Al-Kaidy nie ukrywał się w bezludnych górach na granicy z Afganistanem, tylko w otoczonej murem rezydencji w mieście.

Budynek znajdował się w pobliżu siedziby głównej pakistańskiej szkoły wojskowej, około 100 km od stolicy kraju, Islamabadu.

Jest nie do pojęcia, by bin Laden nie miał sieci wsparcia i pomocy w Pakistanie. Wyjaśniamy to z pakistańskim rządem - oświadczył na konferencji prasowej w Białym Domu doradca prezydenta ds. walki z terroryzmem John Brennan. Starał się jednak bronić Pakistanu jako sojusznika. Mamy różnice zdań, ale Pakistan jest krajem, który schwytał lub przyczynił się do schwytania lub zabicia największej liczby terrorystów ze wszystkich krajów z nami współpracujących - dodał.

Pakistan twierdzi, że współpracował z Amerykanami

Ambasador Pakistanu w Wielkiej Brytanii powiedział, że w operacji mającej na celu zlokalizowanie bin Ladena uczestniczył zarówno Pakistan, jak i Stany Zjednoczone. To wspólna operacja, przygotowana w tajemnicy, profesjonalnie przeprowadzona i zakończona zadowalająco - powiedział agencji Reutera ambasador Wajid Shamsul Hasan. Dodał, że operacja ta pokazała, iż agencje wywiadowcze obu krajów współpracowały ze sobą.

Sekretarz stanu USA Hillary Clinton wezwała Pakistan do kontynuacji współpracy z USA w walce z terroryzmem islamskim. Podkreśliła, że schwytanie szefa Al-Kaidy było wynikiem operacji, dla której warunki stworzyła szersza współpraca w walce z terroryzmem z sojusznikami i partnerami USA "na wszystkich kontynentach".

Nasze partnerstwo, w tym nasza ścisła współpraca z Pakistanem, pomogło wywrzeć bezprecedensową presję na Al-Kaidę i jej kierownictwo. Ciągła współpraca będzie równie ważna w przyszłości - oświadczyła.

Tymczasem Reuters pisze, powołując się na anonimowych przedstawicieli administracji i wywiadu USA, że przed operacją zakończoną zabiciem bin Ladena Stany Zjednoczone nie informowały partnerów o zlokalizowaniu lidera Al-Kaidy.

To była jednostronna operacja USA. (...) Nie informowaliśmy (o niej) z wyprzedzeniem żadnego z naszych partnerów w wojnie z terroryzmem - cytuje Reuters anonimowego przedstawiciela resortu obrony. Z kolei przedstawiciel wywiadu USA powiedział, również anonimowo, że nic nie wskazuje, by władze pakistańskie wiedziały, że bin Laden znajdował się w Abbotabadzie.

Przewodniczący senackiej komisji bezpieczeństwa kraju Joseph Lieberman powiedział natomiast, że Pakistan musi udowodnić Stanom Zjednoczonym, iż nie wiedział, że bin Laden ukrywa się w pobliżu Islamabadu. Zdaniem senatora, Pakistan znalazł się w tej kwestii "pod prawdziwą presją".