Polski rząd nie odpowiedział jeszcze Komisji Europejskiej na wątpliwości dotyczące uchwalania ustawy o grach. Chodzi przede wszystkim o brak notyfikacji, czyli powiadomienia KE o zamiarze wprowadzenia nowych przepisów. Według brukselskiego prawnika lobby właścicieli automatów do gry sprawa koniecznej notyfikacji jest przesądzona - informuje korespondentka RMF FM Katarzyna Szymańska-Borginon.

Według Vassilisa Arktidisa, który reprezentuje w Brukseli interesy lobby właścicieli automatów do gry, a więc występuje przeciwko polskiemu rządowi, pytania i wątpliwości KE oznaczają, że notyfikacja była konieczna. W rozmowie z Katarzyną Szymańską-Borginon prawnik stwierdził, że "sprawa jest już przesądzona". Polska może się teraz albo upierać, że notyfikacja nie była konieczna ryzykując sprawę z Komisją Europejską przed Trybunałem Spawiedliwości w Luksemburgu, albo naprawić błąd i notyfikować, zawieszając funkcjonowanie nowej ustawy i wracając na kilka miesięcy do starej.

Polska mogłaby łatwo naprawić błąd jakim był brak notyfikacji. Mogłaby notyfikować teraz, czyli powrócic do starej ustawy. A potem już tylko dyskutować z Komsją o zawartości nowej ustawy - mówi Arktidis. Oznaczałoby to jednak przyznanie się do błędu.

Czy pozwoli na to "ego" rządu, który uchwalał w panice nową ustawę? - zastanawia się jeden z rozmowców korespondentki RMF FM w Brukseli.  Arktidis ma jednak inny, ważniejszy, bo nie tylko formalny argument przemawiający przeciwko polskim władzom. Rząd nie można z jednej strony wprowadzać całkowitego zakazu jednej formy hazardu, a z drugiej być monopolistą i promować inny rodzaj hazardu. Arktidisowi chodzi o nalażący do Skarbu Państwa Totalizator Sportowy. Prawnik zauważa, że polski rząd powołuje się na zapisy Traktatu umożliwiające ograniczenie jednej z podstawowych swobód (przepływ towarów) ze względów bezpieczeństwa, ochrony zdrowia lub moralności. Jak jednak można powoływać się na moralność, gdy jednocześnie promuje się inną formę hazardu? - pyta retorycznie Arktidis. Prawnik uważa, że Polska ma prawo wprowadzić ograniczenia w hazardzie, ale niezgodne z unijnym prawem jest całkowite zakazywanie jednej z jego form, a lansowanie - innej.