Sukcesem zakończyła się akcja ratunkowa w jaskini Morca w Turcji. Nad ranem 40-letni amerykański badacz Mark Dickey został wydobyty na powierzchnię. Na głębokości ponad 1000 metrów spędził ponad tydzień. W akcji ratunkowej wzięli udział między innymi polscy ratownicy z GOPR. „Pracując w trudnych warunkach pod ziemią, z dużym wysiłkiem fizycznym i psychicznym, każdy błąd może dużo kosztować. Kluczowa była wymiana na poszczególnych odcinkach. Liczyła się każda para rąk” - tak tę akcję na antenie internetowego Radia RMF24 podsumowywał Jerzy Siodłak, naczelnik Górskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego. O szczegółach opowiadał w rozmowie z Tomaszem Terlikowskim.

40-letni Mark Dickey to doświadczony, amerykański speleolog. Mężczyzna brał udział w eksploracji tureckiej jaskini Morca. Podczas pracy badacz źle się poczuł i nie był w stanie wydostać się z jaskini. Z pomocą kolegów dotarł do podziemnego obozu, gdzie uzyskał pomoc medyczną. W akcji ratunkowej uczestniczyli m.in. polscy ratownicy GOPR. Federacja Speleologiczna poinformowała, że Mark Dickey czuje się dobrze i przebywa pod opieką medyczną.

Jerzy Siodłak potwierdza, że polscy ratownicy brali udział w ostatnim etapie akcji. Akcja ratunkowa wydobywania na powierzchnię Amerykanina polegała na podzieleniu całej jaskini na siedem odcinków. Na jednym z odcinków na poziomie -360 m a -500 m pracowali nasi polscy ratownicy, którzy wcześniej brali udział w transporcie sprzętu na dno jaskini, rzeczy związanych z medycznym aspektem wyprawy i zaopatrzeniem - wyjaśnia naczelnik GOPR.

Na odcinku wspominanym przez naszego gościa pracowało sześciu polskich ratowników. Jerzy Siodłak dodaje, że zarówno Mark Dickey, jak i wszyscy ratownicy są już poza jaskinią. Obecnie Polacy przygotowują się do wyjazdu z Turcji i zapewne jutro będą już w kraju.

Naczelnik GOPR podkreśla, że najważniejsze było dobre zaplanowanie akcji. Kluczowe znaczenie miała też sprzyjająca pogoda, czyli brak opadów deszczu. Wymiana ratowników na stanowiskach oraz odpowiednia współpraca pozwoliły bezpiecznie wydostać Amerykanina z jaskini.

Jak wyglądała akcja ratunkowa?

Wydobycie mężczyzny nie było łatwe, ze względu na ciasne kortytarze jaskini i niesprzyjające warunki. Naczelnik GOPR podkreśla, że wszystkie działania ratunkowe w jaskiniach są bardzo skomplikowane. Wyjaśnia, że cała akcja ratunkowa trwała prawie 60 godzin. Mówimy o głębokości jaskini ponad 1000 metrów w głąb ziemi. To nie jest pionowa studnia. To jest system korytarzy, poziomych i pionowych studni, ciasnych meandrów i zacisków. Jeden z głównych problemów to ciasne meandry czy zaciski, przez które trzeba było przeciągnąć nosze jaskiniowe z Amerykaninem - tłumaczy gość Tomasza Terlikowskiego. Jerzy Siodłak dodaje, że w jaskini pracowało niespełna 200 ratowników. Kolejna ekipa wspierała akcję z powierzchni. W operacji wzięli udział ratownicy z kilku krajów.

Jerzy Siodłak podkreśla, że zależało im na tym, żeby badacz mógł o własnych siłach wydostać się z jaskini. Jednym z założeń całej akcji było doprowadzenie do takiego stanu zdrowia Amerykanina, żeby mógł wychodzić samodzielnie w asyście ratowników. Niestety ten scenariusz nie został zrealizowany i w końcu mężczyzna był transportowany w noszach - mówi. Naczelnik GOPR wyjaśnia, że osoba zapięta w takie nosze nie może się poruszać, dlatego bardzo wiele zależy od pracy ratowników. 

Gość Radia RMF24 informuje, że sam proces wydobywania poszkodowanego z jaskini trwał około 24 godzin. Podkreśla, że to bardzo dobry czas, jak na tak skomplikowaną akcję. To świadczy o profesjonalizmie wszystkich ratowników, którzy uczestniczyli w tej akcji, ich przygotowaniu, rozwiązaniu logistycznym czy przygotowaniu poszczególnych odcinków transportu - mówi Jerzy Siodłak.

Naczelnik GOPR dodaje, że w jaskini jest jeszcze dużo sprzętu, który trzeba wyciągnąć. Obecnym celem osób, które pozostały na miejscu akcji, jest całkowite wyczyszczenie jaskini.

Natalia Biel

Po jeszcze więcej informacji odsyłamy Was do naszego internetowego Radia RMF24

Słuchajcie online już teraz!

Radio RMF24 na bieżąco informuje o wszystkich najważniejszych wydarzeniach w Polsce, Europie i na świecie.