Demokracja ma to do siebie, że każdy ma swoje poglądy i ma prawo je prezentować. Tak też i jest w polityce. Ważne jednak by dyskutować i zawsze szukać kompromisu. Tak też i było podczas debaty na temat Traktatu Lizbońskiego. Aby go przyjąć trzeba rozważyć argumenty za i przeciw. Z uwagą słuchałem tych argumentów i starałem się je zrozumieć.

Ale jeden z nich dotyczący dnia debaty wyjątkowo mi się podobał. Stwierdziłem, że ciszy mnie fakt, iż niektórzy politycy w naszym kraju mają jeszcze poczucie humoru. Pani posłanka ... - "ja nie będę wymieniał nazwiska" (cyt. Stanisław Anioł) uznała, że sejm podejmuje tak ważne decyzje w dniu urodzin Judasza. No cóż, postanowiłem pomóc parlamentarzystce, by wniosła inicjatywę poselską i zajęła się tworzeniem nowej ustawy o zakazie głosowania nad ustawami w dniach szczególnie symbolicznych. W naszym kalendarzu takich dni nie zabraknie. Ja stworzyłem już sobie szkic zakazanych dni. Posłowie nie powinni głosować w dniach :

21 czerwca (pogańskie święto Noc Świętojańska)

25 lipca (urodziny diablicy zza Odry – Eriki Steinbach)

26 marca (pogańskie święto Peruna)

9 lipca (ujawnienie informacji o tym, że pierwsza dama RP to czarownica)

31 października (Halloween)

Do tych dat, co wymaga jednak wielu uzgodnień i badan teologicznych, zaliczyć można również dzień, w którym skuszona przez szatana Ewa, zjadła zakazany owoc...... Może i Wam wpadną jeszcze jakieś pomysły.