Państwowa Komisja Wyborcza odrzuciła sprawozdanie Solidarnej Polski o źródłach pozyskania środków finansowych w 2020 roku – informuje "Rzeczpospolita". Gdyby partia Zbigniewa Ziobry pobierała subwencję budżetową, to by ją straciła.

Sprawozdania finansowe partie składają co toku. Jak informuje "Rzeczpospolita", uchwałę dotyczącą ugrupowania Zbigniewa Ziobry PKW podjęła w poniedziałek. Wynika z niej, że "przesłankę do odrzucenia sprawozdania" stanowi "naruszenie art. 24 ust. 7 ustawy o partiach politycznych". Mówi on o tym, że "partia polityczna może zaciągać kredyty bankowe na cele statutowe".

Problemem jest jednak to, że - zdaniem PKW - Solidarna Polska zaciągała kredyty pozabankowe. Jak ustaliła Państwowa Komisja Wyborcza, osoba fizyczna wydała z własnych pieniędzy 976,43 zł na materiały biurowe, telefon oraz usługi z nim związane. Następnie Solidarna Polska zwróciła jej za te wydatki przelewem z konta partii - informuje "Rzeczpospolita".

"Dokonywanie zakupów i regulowanie przez osoby fizyczne z własnych środków wydatków partii, a następnie dokonywanie przez partię tym osobom zwrotu poniesionych przez nie wydatków z ich prywatnych środków na zakupy dokonywane na rzecz partii, narusza regulację art. 24 ust. 7 ustawy o partiach politycznych, zgodnie z którym partia może zaciągać jedynie kredyty bankowe" - wyjaśnia PKW.

Co na to Solidarna Polska?

"Rzeczpospolitej" nie udało się jeszcze uzyskać oficjalnego komentarza przedstawicieli partii. W nieoficjalnych rozmowach - jak podaje gazeta - bagatelizują zastrzeżenia PKW. Podobny błąd, co Solidarna Polska, robiły też w przeszłości inne partie i komitety wyborcze.

"Rzeczpospolita" podkreśla, że partia Ziobry i tak nie podniesie konsekwencji, ponieważ nie otrzymuje subwencji budżetowej. Gdyby ją pobierała, skutkiem odrzucenia sprawozdania byłaby jej utrata. 

Cały artykuł można znaleźć na stronie "Rzeczpospolitej".