Światowi liderzy zjeżdżają się do Rzymu na pogrzeb Jana Pawła II. Są tam już prezydent USA George W. Bush, jego ojciec - były prezydent, a także poprzednik Busha-juniora, Bill Clinton. Amerykańska delegacja oddała wczoraj wieczorem hołd papieżowi w Bazylice św. Piotra.

W Rzymie będzie też prezydent Tajwanu Chen Shuej-bian. Będzie to pierwsza wizyta władz tajwańskich w Europie na tak wysokim szczeblu. Watykan jest jedynym państwem na Starym Kontynencie, które utrzymuje stosunki dyplomatyczne z Tajwanem, uważanym przez władze Chin za swoją zbuntowaną prowincję.

Innym precedensem będzie przyjazd arcybiskupa Canterbury Rowana Williamsa. Pierwszy raz w historii zwierzchnik Kościoła anglikańskiego weźmie udział w pogrzebie zwierzchnika Kościoła rzymskokatolickiego.

Na czele rosyjskiej delegacji stoi premier Michaił Fradkow. Według rosyjskich mediów, prezydent Rosji Władimir Putin nie weźmie udziału w pogrzebie papieża, ponieważ stosunki między rosyjskim Kościołem prawosławnym a Watykanem nie poprawiły się na tyle, aby Rosję na pogrzebie papieża reprezentowały osobistości numer 1.