Miała być praworządność, a jest brutalna przemoc - powiedział wiceprezes PiS Mateusz Morawiecki w niedzielę w Ciechanowie. W ten sposób były premier krytykował działania rządu Donalda Tuska. Na spotkaniu z mieszkańcami Ciechanowa Morawiecki zwrócił się także z apelem do sympatyków Prawa i Sprawiedliwości.

Morawiecki w ramach objazdu czołowych polityków Prawa i Sprawiedliwości po kraju w niedzielę spotkał się z mieszkańcami Ciechanowa. Podczas wystąpienia podkreślał, że sympatycy PiS nie mogą dać się podzielić i zastraszyć. "Musimy dotrzeć do nowych środowisk, do nowych ludzi, bo nie wystarczyło naszych głosów"- mówił nawiązując do wyniku październikowych wyborów.

W ocenie Morawieckiego do władzy doszła "ekipa, przynajmniej, dyletantów, którzy już w pierwszych tygodniach chcieli powiedzieć 'nie dla CPK', 'nie dla atomu' i 'nie dla portu kontenerowego w Świnoujściu".

Zwracał też uwagę, że gospodarka to mechanizm naczyń połączonych i trzeba go dobrze rozpoznać. "Żeby różni dyletanci, lenie patentowe i cwaniacy nie ograli nas Polaków; nie ograli was wszystkich" - mówił.

Dlatego też - ocenił - "oni chcą uśpić nas, uśpić państwa skoro mają czelność już w pierwszych tygodniach, aby zamykać strategiczne projekty dla Polski, to pomyślcie co oni mogą dalej zrobić w dalszej przyszłości".

"Dlatego mój apel do was: bądźcie czujni, bądźcie aktywni w mediach społecznościowych, w rozmowach z sąsiadami, na spotkaniach towarzyskich. To jest nasza jedyna broń" - wzywał Morawiecki.

"Miała być Polska uśmiechnięta, a jest Polska pełna cynizmu; jest cyniczny, nienawistny uśmiech Tuska Jokera. Zamiast pojednania jest wykopany wielki Rów Mariański wewnątrz naszego kraju" - dodał Morawiecki.

Były premier obiecał, że Prawo i Sprawiedliwość wróci do władzy - "szybciej niż wydaje się naszym wrogom".