Manifestanci zjeżdżają się do Warszawy. Z całej Polski na wielką
antyrządową demonstrację wybierało się co najmniej kilkadziesiąt
tysięcy osób. Organizatorzy twierdzą, że może ich być nawet 100
tysięcy. Byłby to więc największy antyrządowy protest na ulicach
stolicy od 1989 roku.
Nasi reporterzy przyglądają się ostatnim przygotowaniom do tego
protestu.
Na Placu Piłsudskiego, gdzie zbierają się manifestanci jest Konrad
Piasecki:
(ŻYWIEC-SATELITA-MERCEDES) (bez tyłu)
To był Plac Piłudskiego, teraz przenieśmy się na trasę przemarszu
manifestacji - tam jest Paweł Płuska:
(ŻYWIEC-WARSZAWA-WÓZ REPORTERSKI) (bez tyłu)
Przygotowaniom do manifestacji wokół Sejmu - przygląda się Tomasz
Skory:
(ŻYWIEC-WARSZAWA-SEJM) (bez tyłu, "... więc posłowie
wyjechali do domu")
Może się więc zdarzyć, że w czasie manifestacji posłów będzie w
Sejmie jak na lekarstwo. Będzie za to w Warszawie premier Jerzy Buzek,
który wrócił do stolicy z Gdańska.
Zarówno policja jak i organizatorzy manifestacji zapewniają, że w
mieście będzie bezpiecznie. Policja zapowiada, że nie dopuści do
łamania prawa. OPZZ jako główny pomysłodawca demonstracji, obiecuje, że
będzie ona przebiegać pokojowo, bo nie chodzi o to, by zrobić
zamieszanie, ale o to, by pokazać władzom jak liczna jest grupa
niezadowolonych.