Tysiące mieszkańców i turystów w Warszawie korzystają z otwartej kilka dni temu przeprawy pieszo-rowerowej przez Wisłę. Wystarczy kilka minut, żeby przejść ze Śródmieścia na Pragę.

Moim zdaniem super, wypoczywamy sobie z synkiem - mówi młoda mama - Synek też jest zainteresowany, jest dużo ludzi, ale jest ekstra! A widok przepiękny! 

Bardzo ładnie, ale strasznie tłoczno na tym nowym moście - mówi rowerzysta - Nie da się przejechać, rower trzeba prowadzić. Mało miejsca, ale może to takie początki i z czasem się rozluźni. 

Podejrzewaliśmy, że będzie dużo ludzi, ale nie, że aż tak dużo - śmieje się jedna ze spacerujących - Docelowo dobrze by było, gdyby to była tylko kładka dla pieszych, a rowery wyłącznie do prowadzenia. 

Jest ciasno, ale widoki cudne, przepiękne! One wszystko wynagrodziły - mówią małżonkowie z Warszawy.

Jednopoziomowy most ma 452 metry długości. Jest oparty na siedmiu podporach z żelbetu. Na lewym brzegu, przed ostatnim filarem, przeprawa poszerza się na dwie rampy, które zostały przerzucone nad bulwarami na wysokości chodnika Wybrzeża Kościuszkowskiego. Most został wykonany ze stali pokrytej farbą, która imituje kolor kortenu. Taki materiał i powłoka są odpowiednie ze względu na dużą wilgotność nad rzeką.

Nowy obiekt jest dłuższy o 127 metrów od londyńskiego Millennium Bridge, jednego z najbardziej znanych tego typu obiektów na świecie. Szerokość konstrukcji wygiętej na kształt błyskawicy jest zmienna i w najwęższym punkcie wynosi 6,9 m, a nad nurtem rzeki rozszerza się do 16,3 m. 

Most poza funkcją komunikacyjną ma także walory rekreacyjne. W dwóch miejscach linia konstrukcji przeprawy załamuje się. W tych "zagięciach" konstrukcja jest znacznie szersza, aby piesi i rowerzyści mogli zejść na bok i bezpiecznie podziwiać widoki na Wisłę i Warszawę, a zwłaszcza jej zabytkowe centrum - wpisane na listę światowego dziedzictwa UNESCO. Dlatego specjalnie z myślą o osobach chcących odpocząć konstrukcja została wyposażona w drewniane siedziska. 

Opracowanie: