W drugiej połowie października polscy biegli z prokuratury pojadą prawdopodobnie do Rosji zbadać wrak Tu-54 M - ustalili reporterzy śledczy RMF FM Roman Osica i Marek Balawajder. Prokurator Generalny Andrzej Seremet rozmawiał na ten temat telefonicznie z szefem Komitetu Śledczego Aleksandrem Bastrykinem.

Rosjanie zadeklarowani, że czas badań będzie nieograniczony. Polscy eksperci będą mogli analizować każdy fragment tupolewa. Zrobią szczegółową dokumentację fotograficzną, nakręcą też film. Niewykluczone, że ze szczątków samolotu pobrane zostaną próbki a następnie poddane analizie już w Polsce.

Podczas rozmowy poruszono też sprawę przekazania brakujących dokumentów, potrzebnych prokuratorom wojskowym do prowadzenia śledztwa. Aleksander Bastrykin zapewnił, że gotowe do przesłania stronie polskiej są dokumenty dotyczące sekcji zwłok ofiar katastrofy 10 kwietnia. To między innymi zdjęcia, protokoły ofiar tragedii z opisami przyczyn śmierci. Nadal przygotowywane są materiały sporządzone podczas majowej wizyty ekspertów z Instytutu Sehna w Krakowie, którzy pracują nad opinią fonoskopijną nagrań czarnej skrzynki, zapisującej rozmowy w kokpicie. Materiały, pochodzące z prac polskich biegłych w Rosji są bardzo istotne, bowiem one warunkują zakończenie ekspertyzy przez Instytut Sehna - powiedział Mateusz Martyniuk, rzecznik Andrzeja Seremeta.