Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad nie zgodziła się na przedłużenie terminu oddania do użytku tunelu na zakopiance. Jego wykonawca, włoska firma Astaldi wystąpiła z takim wnioskiem w związku z niekorzystnymi warunkami atmosferycznymi, a także epidemią koronawirusa.

Włoska firma Astaldi, która wykonuje prace budowlane pod Luboniem Małym, wystąpiła o możliwość późniejszego oddania tunelu na zakopiance.

Zgodnie z umową tunel ma być gotowy w lutym 2022 roku.

Włoska firma skarży się jednak na wyjątkowo długą zimę, a także na to, że wielu jej pracowników zachorowało na Covid-19.

Wniosek o przesunięcie terminu zakończania prac przy budowie tunelu Astaldi złożyła w Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. Ta po jego analizie prośbę Włochów odrzuciła - informuje reporter RMF FM Maciej Pałahicki.

GDDKiA zaznacza, że zaawansowanie wszystkich robót przekracza 73 proc. To co pozostało do wykonania przy budowie tunelu na zakopiance stanowią w większości szybko postępujące roboty montażowo-instalacyjne, a szybkość postępu tych prac jest uzależniona w głównej mierze od zatrudnienia możliwie jak największej liczby pracowników.

Generalna dyrekcja wystąpiła do wykonawcy, by wprowadził program naprawczy, zmobilizował większą liczbę pracowników i dotrzymał terminu, który mija 7 lutego przyszłego roku.

Umowę na budowę tunelu na zakopiance, a właściwie dwóch tuneli (każdego o długości ponad 2 kilometrów) podpisano 29 czerwca 2016 roku. Opiewała na niemal miliard złotych i zakładała, że inwestycja zostanie zakończona w ciągu 54 miesięcy, czyli pod koniec 2020 roku.

Sytuacja skomplikowała się, kiedy przy portalu południowym tunelu (wylocie od strony Zakopanego) pojawił się bardzo mocny wypływ wody, którego nie wykazały wcześniejsze badania geologiczne. Trzeba było przeprojektować tunel i wykonać dodatkowe zabezpieczenia. To przesunęło termin zakończenia prac o wiele miesięcy.