W ubiegłym roku przeprowadzono 3492 adopcje. Już od 10 lat liczba ta utrzymuje się na niezmienionym poziomie. Mimo głośno zapowiadanych zmian, w Polsce wciąż najwięcej dzieci trafia do sierocińców - informuje "Dziennik Gazeta Prawna".

Choć w domach dziecka, rodzinnych domach dziecka, pogotowiach opiekuńczych i niespokrewnionych rodzinach zastępczych znajduje się ok. 70 tys. dzieci, liczba adoptowanych nieletnich zamyka się w granicach 3-3,5 tys. Takie dane podaje Ministerstwo Sprawiedliwości. Trzeba sobie zadać pytanie, czy to źle, że ich liczba nie rośnie? Dziś polityka państwa jest raczej taka, by pracować z rodzicami biologicznymi, by przywracać dzieci do tego środowiska - tłumaczy Izabella Ratyńska, dyrektor Biura Fundacji Rodzin Adopcyjnych.

Jak wskazywała Najwyższa Izba Kontroli, głównym problemem systemu adopcyjnego w Polsce jest przewlekłość postępowań spowodowana m.in. nieuregulowaną sytuacją prawną dzieci. Średni czas postępowania adopcyjnego to dwa i pół roku. Jeśli konieczne jest pozbawienie biologicznych rodziców władzy rodzicielskiej, postępowanie trwa nawet do ośmiu lat.

(ug)