Uściski dłoni rzadko bywają bardziej historyczne. Mowa o planowanym na nadchodzący tydzień spotkaniu brytyjskiej królowej Elżbiety II z byłym członkiem Irlandzkiej Armii Republikańskiej, która zbrojnie zwalczała brytyjską obecność na północy Zielonej Wyspy. Królowa spotka się z Martinem Guinnessem, który był niegdyś jednym z czołowych komendantów IRA, a dziś pełni obowiązki wicepremiera w północnoirlandzkim rządzie.

Jeszcze kilka lat temu spotkanie monarchini z żywym symbolem republikańskiej walki zbrojnej było nie do pomyślenia, ale czasy się zmieniają. Po ubiegłorocznej wizycie Elżbiety II na południu wyspy, w Republice Irlandii przyszła kolej na podanie ręki, która w przeszłości trzymała karabin wymierzony w brytyjskich żołnierzy.

W spotkaniu będzie uczestniczyć także prezydent republiki Michael D. Higgins. Jego organizatorzy zaznaczają, że odbędzie się ono za zamkniętymi drzwiami.

Martin McGuinness reprezentuje republikańską partie Sinn Fein, która oficjalnie nie akceptuje zwierzchnictwa Korony nad Irlandią Północną. Jej posłowie, mimo iż maja do tego prawo, nigdy nie zasiedli w brytyjskiej Izbie Gmin. Jest to jedna z bardziej widocznych form sprzeciwu wobec istniejącego status quo. Spotkanie McGuinnessa z królową ponownie określi jego granice.

Okres 30-letniego konfliktu zbrojnego w Ulsterze zakończono w 1998 roku podpisaniem Wielkopiątkowego Porozumienia. Zdaniem wielu komentatorów porozumienie jest wzorem nowoczesnej myśli politycznej, która powinna być przyjęta w wielu zapalnych punktach na całym świecie.