Sprawy kadrowe, nieprzyznanie odznaczenia, kłopoty z mieszkaniem służbowym - to skargi jakie najczęściej trafiają do MON. Rocznie jest ich kilka tysięcy. Najczęściej o interwencję proszą cywile zatrudnieni przez wojsko.

Najczęściej poruszane są kwestie kadrowo-personalne, socjalno-bytowe, mieszkaniowe, dotyczące na przykład przeprowadzek, nieotrzymania mieszkania, opóźnień w działaniach Wojskowej Agencji Mieszkaniowej, a także uposażenia, opiniowania, wyznaczenia lub niewyznaczenia na stanowisko, nieprzyznania odznaczenia - wylicza dyrektor Biura Skarg i Wniosków płk Dariusz Wiśniewski. Rocznie do jego biura przychodzi 400-500 osób z prośbą o interwencję. Najczęściej są to osoby cywilne, jedynie 15 procent skarg składają żołnierze zawodowi. MON to nie tylko 100 tysięcy żołnierzy i ponad 40 tysięcy pracowników, ale także armia 160 tysięcy emerytów i rencistów wojskowych, w tym weterani. Jeżeli mają jakiś problem natury skargowej, trafiają do nas - dodaje płk Wiśniewski. Żołnierz działa na rozkaz, mniej się skarży, nie idzie do armii po to, żeby się skarżyć, tylko żeby służyć" - podkreśla.

Skargi do szefa MON  żołnierze mogą też składać przez Rzecznika Praw Obywatelskich. W ubiegłym roku na 24 tys. spraw kierowanych do RPO, 170 dotyczyło żołnierzy. Rzecznik skierował do ministra 15 spraw. Jednak 95 proc. spraw resort obrony rozpatruje we własnym zakresie. W 2011 r. pozytywnie rozpatrzonych zostało ok. 60 proc. wystąpień.