W 52 miastach Polski wczoraj rozpoczął się tak zwany "Żółty Tydzień". Akcja służy promocji szczepień przeciw żółtaczce. Lekarze chcą przede wszystkim obudzić świadomość ludzi zagrożenia chorobą.

Paradoksalnie, dzięki wyższemu poziomowi higieny i spadkowi liczby zachorowań wśród dzieci na żółtaczkę typu A, spada odporność dorosłych na tę chorobę. Duże jest także ryzyko zachorowania na żółtaczkę poprzez zabiegi lekarskie, w gabinetach kosmetycznych lub po prostu przez seks. Akcja w głównej mierze skierowana jest do osób dorosłych, które nie są objęte programem szczepień finansowanych przez rząd. Najgorsza sytuacja jeśli chodzi o zachorowalność dotyczy młodych dorosłych to znaczy ludzi między 15 a 40 rokiem życia. Druga grupa ryzyka to ludzie po 40, którzy zaczynają mieć większy kontakt ze służbą zdrowia. Nie powinno tak być, ale niestety wciąż niektóre procedury szpitalne zwiększają ryzyko zachorowania. Z doktorem Jackiem Wysockim z poznańskiej Akademii Medycznej rozmawiał reporter radia RMF FM Dariusz Goliński:

06:25