Komety, czy asteroidy nie musiały przynosić wody na Ziemię. W chwili narodzin naszej planety woda już tu była. Takie są wnioski z najnowszych badań, prowadzonych przez brytyjskich i amerykańskich naukowców, których wyniki opublikowano na łamach czasopisma "Science". Kluczowe znaczenie miały badania różnic w zawartości izotopów srebra w meteorytach i skorupie ziemskiej.

Na podstawie zobserwowanych różnic można wyznaczyć skalę czasową tworzenia się naszej planety ponad 4.5 miliarda lat temu. Wygląda na to, że pierwiastki, z których składa się woda są obecne przynajmniej w części skał, tworzących Ziemię od poczatków jej istnienia, między 30 a 100 milionami lat po powstaniu Układu Słonecznego. Procesy, którym te pierwiastki podlegają są zbliżone do tych, które decydują o zawartości izotopów srebra. Zdaniem naukowców z Uniwersytetu w Manchesterze i Carnegie Institution of Washington, obserwacje, wskazujące na powszechność srebra w końcowych stadiach formowania się Ziemi, potwierdzają, że na naszej planecie było już wtedy dużo wody.