Panika w Niemczech w związku z wirusowym zapaleniem opon mózgowych. W zachodniej części kraju zanotowano już pierwszy śmiertelny przypadek tej choroby. Zdaniem lekarzy ma ona teraz bardzo dobre warunki do rozwoju.

Pierwszą ofiarą groźnego wirusowego zapalenia mózgu stał się piętnastoletni chłopiec. Zdążył zarazić trzech kolegów z klasy, którzy znajdują się teraz w ciężkim stanie. Jednak rozmiary choroby mogą być jeszcze większe. W sumie chłopiec miał kontakt w ostatnio z ponad setką osób, które również mogły zostać zainfekowane. W rejonach, gdzie zagrożenie epidemią jest duże uczniom rozdawane są ulotki informacyjne o tym, jak uniknąć zarażenia, a także o tym co zrobić jeśli ktoś nagle źle się poczuje. W niektórych szkołach odwołano zajęcia. Pierwsze ogniska zapalne pojawiły się już także na terenie wschodnich Niemiec w Turyngii. Przełom zimy i wiosny jest bardzo dobrym momentem na rozprzestrzenianie się wirusa. Lekarze zalecają częste wizyty kontrolne w przychodniach.

Posłuchaj relacji korespondenta radia RMF FM Tomasza Lejmana:

17:45