Od kilkuset kilogramów do kilku ton śmieci leży na dnie każdego z olsztyńskich jezior. Wrzucają je tam oczywiście turyści, lub raczej pseudo-turyści. Jak co roku, tuż po sezonie letnim sprzątaniem jezior zajmuje się kilkunastu nurków z akademickiego klubu "Skorpena".

Nurkowie, którzy zajmują się sprzątaniem dna jezior to studenci olsztyńskiego uniwersytetu. Niestety, choć pracę wykonują z zapałem nie są w stanie posprzątać wszystkich miejskich akwenów a jest ich 11. Nurków bardzo boli jak mało dbamy o ich czystość: "Jak płynie się pod wodą to w każdym miejscu, gdzie jest plaża ja jestem w stanie się wynurzyć i powiedzieć, że tu jest plaża. Mogę to stwierdzić pod wodą. To od razu widać". A jak się okazuje śmiecący mają sporo wyobraźni - dodał Igor Bartoszewicz, instruktor nurkowania: "Znaleźliśmy pralkę, kawałki traktora, plastikowe butelki i butelki po piwie, skarpetki, ręczniki, kawałki płetw, toreb". I przestaje teraz dziwić dlaczego tylko kilka jezior w Olsztynie ma pierwszą klasę czystości.

foto Leszek Tekielski RMF Olsztyn

21:00