Po raz pierwszy od ponad 80 lat wzrośnie określona prawnie liczba francuskich winnic, które mogą produkować szampana. Chodzi o to, aby sprostać coraz większemu popytowi w Chinach i Rosji. Już teraz ceny niektórych pól uprawnych w Szampanii wzrosły aż do miliona euro za hektar.

Wielu ekspertów obawia się, że większa produkcja szampana spowoduje spadek jakości tego szlachetnego trunku. Eksperci przeprowadzili jednak drakońską selekcję pól uprawnych, sprawdzając warunki klimatyczne i geologiczne. Z ponad 300 dodatkowych gmin w Szampanii, które chciały zacząć produkować szampana, wybranych zostało tylko 40. Co więcej, jakość winogron będzie tam sprawdzana przez najbliższe 10 lat. Dopiero po tym „okresie próbnym” właściciele będą tam mogli rozpocząć produkcję.

Dzięki tej „szampańskiej rewolucji” zyski z eksportu trunku mają wzrosnąć o ponad pół miliarda euro.