Światowa Organizacja Zdrowia nakazała natychmiastowe zniszczenie próbek wirusa tzw. azjatyckiej grypy, który w latach 50. zabił kilka milionów ludzi. Niedawno próbki omyłkowo wysłano do niemal 5 tys. laboratoriów w 18 krajach.

Amerykański College of American Pathologists, który zaczął rozsyłać próbki w październiku zeszłego roku, nie potrafi wyjaśnić, dlaczego dla celów szkoleniowych wybrano tak groźnego wirusa. Jako pierwsze zagrożenie dostrzegło kanadyjskie Ministerstwo Zdrowia, które zaalarmowało WHO.

Zdaniem WHO, jakiekolwiek nierozważne, nieostrożne potraktowanie próbek może grozić ogólnoświatową epidemią - pandemią. W 1957 roku wirus - H2N2 - zabił do czterech milionów ludzi. Wirus ten nie został włączony po 1968 roku do szczepionki na grypę, stąd też większość ludzi urodzonych po tym czasie nie jest na niego odporna.

Szczepy wirusa grypy trafiły głównie do amerykańskich laboratoriów, a także do Brazylii, Francji, Niemiec i Japonii. Próbki wchodziły w skład specjalnych materiałów szkoleniowych, mających pomóc w identyfikowaniu różnych chorobotwórczych wirusów.