Ten kto mieszka w mieście jest w stanie się lepiej kontaktować, niż osoby, które samotnie zamykają się w ustronnych miejscach. Potwierdzić może to chociażby liczba kontaktów w naszych telefonach.

Gdy na początku XX wieku ludzie zaczęli masowo przeprowadzać się do miast, obawiano się, że będą żyli w samotności aż w końcu doprowadzi ich to do depresji. Jednak tak się nie stało, mieszkańcy miast wiedzą to z własnego doświadczenia.

Badania przeprowadzone przez naukowców w Massachusetts Institute of Technology w Cambridge, potwierdzają osobiste odczucia, i pokazują, że mieszkańcy miasta nie czują się samotnie. Okazało się, że osoby z miast nawiązują więcej kontaktów i budują większe "sieci znajomych" niż osoby zamieszkujące wsie.

Markus Schläpfer i jego koledzy analizowali dane z 440 milionów  telefonów komórkowych wykonanych w Portugalii w ciągu 15 miesięcy w latach 2005-2006, oraz 7,6 mld połączeń wykonanych z telefonów stacjonarnych w Wielkiej Brytanii w ciągu miesiąca w 2005 roku. Okazało się, że zarówno długość jak i ilość wykonanych połączeń "na głowę" jest znacznie większa jeżeli jest wykonywana przez mieszkańca miasta.

W Portugalii wyłącznie przypatrywano się połączeniom mobilnym wykonywanym z telefonów komórkowych przez jedną osobę. Uzyskane dane wykazały, że mieszkaniec Lizbony (547 631 mieszkańców miasta), w okresie badania wykonywał połączenia średnio do jedenastu różnych kontaktów, natomiast mieszkaniec wsi Lixa (4 600 mieszkańców miasta) dzwonił tylko do sześciu.                    

Może to być spowodowane faktem, że ludzie w mniejszych miastach szukają raczej bezpośredniego kontaktu niżeli telefonicznego.

20min.ch (ola)