Upór i nieprzyjemny charakter to jedne z najczęściej powtarzających się cech amerykańskich prezydentów - do takiego wniosku doszli naukowcy amerykańscy.

Ponad stu psychologów zbadało osobowość i specyfikę działalności 41 prezydentów USA. Pod uwagę brano jedynie pięć lat przed objęciem prezydentury - późniejsze życie w Białym Domu mogło bowiem wpłynąć na zmianę zachowań. Wyniki badań przedstawiane zostały na odbywającej się właśnie w Waszyngtonie 108. konwencji Amerykańskiego Towarzystwa Psychologicznego.

Psychologowie wykazali, że wielcy prezydenci to osoby uparte i asertywne, esteci lubiący nowe doświadczenia. Równie mocno jak na szukanie rozrywek, nastawieni są na osiąganie sukcesów. Prezydenci bardziej popularni, jak na przykład Theodore Roosevelt, wyznaczali sobie ambitne cele i byli w stanie zrobić wszystko, by je osiągnąć.

Ostatni mieszkańcy Białego Domu są najczęściej ekstrawertykami, podczas gdy wielu z dawnych przywódców uzyskało w tej kategorii oceny znacznie poniżej przeciętnej. Zdaniem historyków, wielcy prezydenci mieli problemy z bezpośredniością, delikatnością i porządkiem - na przykład Lincoln słynął z bałaganiarstwa.

Autorzy badań wyróżnili osiem typów prezydenckich:

1) zwierzchnicy (Nixon, Roosevelt)

2) introwertycy (Coolidge, Nixon)

3) poczciwcy (Eisenhower, Washington)

4) aktorzy (Reagan, Clinton)

5) niewinni (Harding, Grant)

6) obrońcy (Bush, Truman)

7) filozofowie (Lincoln, Jefferson)

8) ekstrawertycy (Kennedy, Roosevelt, Reagan, Clinton).

04:30