Pokaż mi swój sen, a powiem Ci kim jesteś? Naukowcy z University of California w Los Angeles dokonali odkrycia, które może sprawić, że już wkrótce będą w stanie odczytywać i rejestrować aktywność komórek nerwowych w taki sposób, że zapisywanie snów stanie się realne. Jak piszą w najnowszym numerze czasopismo "Nature", ich badania pokazały, że można identyfikować neurony, odpowiedzialne za to, że myślimy o tym, a nie innym obrazie.

Badania przeprowadzono niejako przy okazji, korzystając z tego, że u 12 pacjentów cierpiących na epilepsję zainstalowano w mózgu elektrody do badań aktywności elektrycznej. Wykorzystano elektrody w obszarze płata skroniowego przyśrodkowego, o którym wiadomo, że odgrywa istotną rolę w procesie zapamietywania i rozpoznawania obiektów, w tym twarzy.

Okazało się, że koncentrując się na takiej, czy innej myśli badani potrafili wywołać aktywność konkretnej grupy neuronów. I odwrotnie, odczytanie mapy aktywności ich komórek nerwowych pozwalało orientować się, o czym dana osoba myśli. Od tych eksperymentów do rozpoznawania snów droga wciąż daleka, ale po stworzeniu odpowiedniej bazy tych neuronowych odwzorowań różnych osób, przedmiotów, pojęć i to powinno być możliwe.

Odkrycie może mieć jednak znacznie bardziej praktyczne zastosowanie, to wstęp do sterowania komputerem przy pomocy samych myśli. Okazało się, że badane osoby, podłączone do komputera były w stanie myślą wybierać, czy chcą oglądać na ekranie obraz Marilyn Monroe, czy Michaela Jacksona. Neurolodzy są przekonani, że już niedługo będzie można powtórzyć taki eksperyment z wykorzystaniem elektrod przyłożonych do głowy.