Każdego roku tysiące dzieci zakażają się chorobami pasożytniczymi w czasie zabawy w piaskownicy. Niektóre zakażenia mogą prowadzić do ciężkich powikłań.
Badania mikrobiologiczne próbek pobieranych z miejsc, w których najczęściej przebywają dzieci: piaskownic, boisk, osiedlowych alejek, skwerów i parków prowadzi m.in. łódzki sanepid. Najgorzej wypadają w nich piaskownice i place zabaw - blisko połowa próbek zawierała jaja pasożytów i inne zanieczyszczenia biologiczne.
Jak podkreśliła Joanna Kawałek z Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Łodzi, najbardziej narażone na kontakt z pasożytami są kilkuletnie dzieci, które nie potrafią jeszcze dbać o higienę, mają nawyk częstego wkładania rąk do ust, a w dodatku są karmione przez opiekunów na placach zabaw.
Według Kawałek układ odpornościowy dzieci zwykle dobrze radzi sobie z tym bardzo rozpowszechnionym pasożytem, jednak najmłodsi z zaburzeniami immunologicznymi nie powinni bawić się w piaskownicach. Toksokaroza może przybrać postać trzewną, oczną, mózgową i doprowadzić nawet do utraty wzroku.
Z badań Sanepidu wynika też, że piaskownice i place zabaw są potencjalnym źródłem zakażenia giardiozą, owsicą, toskoplazmozą, glistnicą. Eksperci podkreślają, że jaja wielu pasożytów są bardzo odporne na działanie warunków zewnętrznych i mogą przetrwać w glebie nawet kilka lat.
Zdaniem eksperta Sanepidu, nie wszystkie choroby pasożytnicze u przedszkolaków są prawidłowo diagnozowane. Mogą one dawać różne objawy, m.in. pobudzenie ruchowe, zaburzenia snu, zaburzenia ze strony układu pokarmowego, ale także dolegliwości typowe dla alergii - nawracające stany spastyczne oskrzeli, przewlekły katar i kaszel czy przerost elementów układu chłonnego (tzw. trzeciego migdałka).Podstawowe metody zapobiegania zakażeniom u dzieci to częste mycie rąk i przestrzeganie higieny. Sanepid zaleca też wymianę piasku w piaskownicach dwa razy do roku i przykrywanie ich na noc.
(abs)