Dwie planety mogą krążyć po tej samej orbicie - potwierdzają astronomowie z NASA's Ames Research Center w Mountain View w Kalifornii. Analiza danych przesłanych na Ziemię przez teleskop Keplera pozwoliła im znaleźć układ planetarny KOI-730, gdzie właśnie takie zjawisko występuje. Być może jego obserwacja pomoże zweryfikować jedną z hipotez, dotyczących powstania naszego Księżyca.

Jak donosi czasopismo "Astrophysical Journal", badania układu czterech planet KOI-730 pokazały, że dwie z nich krążą wokół gwiazdy w dokładnie tej samej odległości, przy czym jedna wyprzedza drugą o około 60 stopni. Ich rok jest niezmiernie krótki, okrążają swoją, podobną do Słońca gwiazdę, w ciągu niespełna 10 dni.

W układzie, kiedy jedno ciało (planeta) okrąża znacznie bardziej masywny obiekt (gwiazdę) istnieją dwa punkty, w których inny obiekt może stabilnie krążyć po tej samej orbicie. Te punkty, zwane punktami Lagrange'a znajdują się o 60 stopni przed i 60 stopni za planetą. Obserwacje KOI-730 sugerują, że w tamtym układzie możemy mieć do czynienia z dokładnie taką sytuacją.

Odkrycie, jeśli zostanie potwierdzone, może być argumentem za hipotezą, przewidującą, że Księżyc powstał po zderzeniu Ziemi z innym masywnym ciałem niebieskim, krążącym po tej samej orbicie. Do takiego zderzenia z obiektem o rozmiarach Marsa, nazwanym Teja, miało dojść około 50 milionów lat po powstaniu Układu Słonecznego.