90 osób zmarło od wtorku w stolicy Kenii, Nairobi, po wypiciu nielegalnie pędzonego alkoholu. Liczba ofiar najprawdopodobniej jeszcze wzrośnie.

377 osób przebywa w szpitalach z objawami poważnego zatrucia. Aresztowano 12 kobiet, które sprzedawały zatruty napój, znany w Kenii jako chang'aa. Pierwsze analizy chemiczne wskazują, że trunek był "wzmocniony" silnie trującym alkoholem metylowym. W slumsach Nairobi jest wiele lokali, zwanych shebeen, prowadzących nielegalny wyszynk.

Napoje alkoholowe "domowej roboty", które są mocne i tanie cieszą się w Kenii wielkim powodzeniem, mimo że w latach 70. oficjalnie zabroniono ich produkcji i sprzedaży.

00:20